Ostatnio budzę się bardzo wcześnie . Tak było i tym razem . Spojrzałam na zegarek 4:55, a następnie na Sam . Leżała taka bezbronna koło mnie i śniła , zapewne o Josh'u . Nie wiedziałam , co mam ze sobą teraz zrobić , ale ostatecznie postanowiłam wybrać się do pokoju mojego chłopaka . Delikatnie wstałam z materaca i zamknęłam za sobą drzwi . Daleko nie miałam . 3 kroki .. Weszłam do pokoju i zauważyłam , że Hazz też nie śpi . Leżał na łóżku i namiętnie wpatrywał się w sufit . Pewnie nie zauważył , że weszłam . Podeszłam do miękiego mebla i wyszeptałam :
-Też nie możesz spać.?- on jakby na zawołanie , podniósł ochoczo swoją głowę
- Niestety - powiedział i zrobił mi miejsce koło siebie . Z uśmiechem na twarzy wgramoliłam się pod cieplutką kołderkę i wtulając w chłopaka ..zasnęłam
**Harry**
Wtulając się we mnie ..zasnęła . Tak słodko wyglądała . Bawiąc się jej kosmykami włosów , zastanawiałem się nad jakąś randką . Przecież nie możemy ciągle siedzieć w domu , musimy wyjść gdzieś razem . Tylko ja i ona . Ona - śliczna dziewczyna o długich lekko kręconych , kasztanowych włosach . Szczęśliwa i zadziorna . Gotowa na nowe przygody . Przygody , które być może `uszczęśliwią ją , albo i nie . Co ja gadam .?! Ona musi być szczęśliwa .! Zrobię wszystko , żeby była .
Wygląda tak ..tak ..tak niewinnie kiedy słodko sobie śpi i śni o..własnie ciekawe o czym śni.?
Przypomniałem sobie sytuację , kiedy to jeszcze nie mieszkała z nami .
**Narrator**
Czwórka rozśmieszonych chłopaków siedziała na beżowej kanapie w salonie .
To niesamowite , że wielu dziewczyną dają tyle szczęścia . Przecież to zwykli ludzie , którzy tylko spełniają swoje największe marzenia . Ich kariera zaczęła się w dość"nietypowy" sposób .
Harry , Niall , Louis , Zayn i Liam - piątka najlepszych przyjaciół .
Po godzinnej nieobecności , do pomieszczenia wszedł mulat
- Moja młodsza siostra , przyjeżdża jutro ..- oznajmił chłopakom . Wszyscy byli zdziwieni . Z dnia na dzień ktoś ma się do nich wprowadzić . Jednak to i tak była siostra ich przyjaciela , więc nie mieli nic do gadania w tej sprawie .
- Młodsza , czyli ile ma lat.?-spytał Li
- 17 - odpowiedział bez skrupułów
- To ty masz siostrę .? A no tak masz - powiedział blondynek , przypominając sobie o dziewczynie .
- Ładna .? - tym razem zapytał Lou
- Noo - odpowiedział znowu . Tylko Harry się nie odzywał , co było dziwnie . Zwykle pierwszy rwał się do zadawania pytań , zwłaszcza jeśli chodzi o dziewczyny . Pozostali zainteresowani zachowaniem jednego z nich zapytali równocześnie :
- Stary , co jest .?
- Nic , zmęczony jestem . Dobranoc . - powiedział chłopak w lokach i ruszył schodami na górę .
Przyjaciele zdziwieni , postanowili iść za jego przykładem . Rozeszli się po pokojach i tak właśnie dzień się zakończył (...)
**Jess**
Obudziły mnie ciepłe usta na moich wargach . Wiedziałam do kogo należały . Ciepłe , malinowe usta chłopaka z moich marzeń ..ale to rzeczywistość . Mam takiego chłopaka .!
- Mmm..Takie pobudki , to ja mogę mieć codziennie - mruknęłam przeciągając się .
- Da się załatwić - uśmiechnął się , ukazując tym samym swoje słodkie dołeczki w policzkach . Cicho się zaśmiałam i wyszłam do mojego pokoju . Uchyliłam drzwi , by najpierw dowiedzieć się , czy przypadkiem moja przyjaciółka jeszcze nie śpi . Nie ma jej , czyli się obudziła . Pewnym siebie krokiem weszłam do łazienki . Ściągnęłam piżamę i wskoczyłam pod gorący prysznic . Następną czynnością wykonaną przez mnie było wytarcie się i otworzenia szafy , już w pokoju . Wyjęłam z niej białą bokserkę , czarne rurki i zakładaną przez głowę , szarą bluzę z motywem myszki miki . Do tego arabka pod kolor iii..gotowe .! Ubrana i uczesana w luźnego koka , stanęłam przed lustrem . Po chwili , ktoś obiął mnie w tali . W tafli przed sobą , zobaczyłam loczka . Jego włosy , delikatnie łaskotały mnie w szyję . Uśmiechnęłam się do odbicia .
- Pięknie wyglądasz - wyszeptał wprost do mojego ucha . Po moim ciele przeszły przyjemne dreszcze .
- Dziękuję
- Porywam Cię dzisiaj na cały dzień - oznajmił mi
- Jeżeli się zgodzę , to już nie będzie porwanie - zaśmiałam się
- A zgadzasz się .?
- Zgadzam - odwróciłam się do niego i musnęłam jego policzek . - Za 20 minut na dole - dodałam i wyszłam z pokoju . Coś dzisiaj dużo razy zmieniałam miejsca . Moje nogi nie dają sobie odpocząć . Boże . O czym ja myślę .? Zbiegłam po schodach , mało się przy tym nie zabijając . Siedzieli tam wszyscy oprócz Louis'a no i loczka , ale on się szykował do naszego wyjścia . Cieszyłam się z tego powodu . Nareszcie spędzimy ten dzień tylko we dwoje . Jak to romantycznie brzmi . Prawda .? Usiadłam na kanapie obok Niall'a i zawołałam :
- Louis .! Widziałam Cię w telewizji .! - nie musiałam długo czekać , na pojawienie się w pomieszczeniu , jego osoby .
- Co .? Gdzie .?! - wykrzyknął
- Na " Animal Planet " - wybuchnęłam śmiechem , widząc jego minę . Inni także mi zawtórowali . Po chwili Harry zaszczycił nas swoją obecnością i mówiąc krótkie "wychodzę " złapał mnie za rękę , pociągając w stronę drzwi . Wyszliśmy z domu i od razu uderzyło nas świeże powietrze , które panuje na dworze . Trzymając się ,głęboko zakochani w sobie , ruszyliśmy w nieznanym mi kierunku . Jednak potem okazało się , że poszliśmy do kina .
- Boisz się horror'ów .? - zapytał Hazz , gdy staliśmy przy kasie .
- Nie . Jestem twarda - powiedziałam i pokazałam swoje "mięśnie " . Na ten gest chłopak zaczął się śmiać , a ja uciszyłam go słodkim pocałunkiem . Ten oddawał pocałunki , ale opamiętałam się , bo przecież stoimy w kolejce po bilety w miejscu publicznym . Odsunęłam się od niego i uśmiechnęłam zadziornie , na co ten tylko westchnął . Kolejka szybko się zmniejszyła .
- Poproszę dwa bilety na " Kobieta w czerni " - Oo..słyszałam coś o tym filmie . Podobno jest bardzoo straszny , jednak ja mam coś takiego w sobie , że nie boję się horror'ów . Dziwne ..wiem .
Tak więc udaliśmy się po popcorn i wspólną dużą colę . Po zakupie jedzenia weszliśmy do sali kinowej . Wow.! W Londynie , to zdecydowanie mają lepsze sale kinowe od tych w Dortmundzie . Na dużym ekranie , wyświetlane były reklamy . Zajęliśmy miejsca w 8 rzędzie , siedzenia 17 i 18 . Nie wiem , dlaczego o tym mówię , ale tak jest fajnie ( chodzi o miejsca i rząd ) Fil zaczął się po jakiś piętnastu minutach . Naturalnie nie boję się tego gatunku filmów , ale ten był naprawdę , ale naprawdę rzeczywiście straszny . Nerwowo zacisnęłam rękę Harry'ego . A gdy wyskoczyła taka straszna , ale to bardzo straszna pani , przed szybą , myślałam , że dostanę zawału i schowałam twarz w zagłębienie szyi mojego ukochanego . On podniósł moja głowę i spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi zielonymi oczkami .
- Boisz się - stwierdził . On naprawdę umie czytać mi w myślach . Dosłownie rozumiemy się bez słów ...
- Boję się - przyznałam mu rację . Przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił . Tak trwaliśmy już do końca tego strasznego filmu . Wyszliśmy z kina i po raz kolejny kierowaliśmy się , w nieznane mi miejsce ... Po około godzinnym spacerze okazało się , że tą niespodzianką była ...
***
Dziękuję za propozycję Pameli . Postanowiłam do rozdziału zaproponować wam jakąś piosenkę . Mi osobiście lepiej się przy muzyce czyta ..nie wiem jak wam . W każdym bądź razie mam nadzieję , że rozdział wam się spodobał i pozostali również mogą wysyłać do mnie swoje propozycje na rozdziały .! : )
Pozdrawiam Styles'owa
Superr
OdpowiedzUsuń