czwartek, 21 marca 2013

Rozdział 17. Hawajskie spódniczki

Przeczytaj notkę pod rozdziałem .! : )

Czytasz = komentujesz
Włącz [KLIK]
**Wieczorem**
Siedzimy właśnie przy ognisku , a chłopców nie ma . Gdzieś poleźli i nie wrócili . Ciekawe co znowu kombinują . Bo raczej się nie zgubili..chyba . Gdyby tak , to co ja bym bez nich zrobiła.? Jessica ogarnij się , oni tu zaraz wrócą .! Ja mam naprawdę zrytą banię . Żeby takie rzeczy wymyślać ..nie ma co . Idę do lekarza . W pewnym momencie coś poruszyło się w krzakach , aż nagle wyskoczyli chłopcy . O mój boże .! W co oni..gdyby byli tu fotoreporterzy i zrobili im zdjęcia ..już bym widziała te nagłówki One Direction w Hawajskich spódniczkach .! Tak . W Hawajskich spódniczkach i stanikach , które są dla nich za duże  . Dobrze , że nie ma tu tych hien . Niektórzy zaczęli się na nich patrzeć , ale Ci sobie nic z tego nie zrobili . Zaczęli tańczyć dookoła ogniska . Z dziewczynami dosłownie , turlałyśmy się po ziemi . Ledwo co mogłam oddychać , ale co na nich spojrzałam , znowu wybuchałam śmiechem .
Tego się po nich nie spodziewałam . Mają pomysły , ohh mają..
- Dobra stop , stop.! - krzyczał Liam - Zaraz nam się dziewczyny uduszą .! - jak na zawołanie podbiegł do mnie Harry i zaczął klepać po plecach . Siłę to on ma ..Ałł .
- Przestań - uspokoiłam się i spojrzałam na niego . On jednak tylko mnie przytulił . I jak tu się na niego gniewać .? No jak .?! Zawsze mu ulegam i to musi się zmienić .! Wtuliłam się w niego , ale oprzytomniałam i kazałam mu się porządnie ubrać . Jeszcze pomylą go z dziewczyna i co wtedy.?
Po pięciu minutach przeszedł gotowy . No nie mówcie mi , że miał ubrania w krzakach . Wolę tego nie wiedzieć ..Po raz kolejny przytuliłam się do niego i piekłam kiełbaskę . Nie to co Niall . On miał chyba z pięć na patyku ..Jeszcze tylko cztery dni tu będziemy , bo ja przypomniałam sobie , że przecież idziemy na wesele . Okazało się , że mój chłopak ma dla mnie jakąś niespodziankę . Nie wiem czym mam się bać , czy nie ..w sumie nie wiem co wymyślił , więc nie się co przejmować na zapas .  W pełni mu ufam i wiem , że nie zrobił nic głupiego . Idziemy teraz (Jess i Hazz) wąską ścieżką , prowadzącą do jakiegoś miejsca , gdzie podobno jest ta niespodzianka .  Weszliśmy na jakąś małą wysepkę . Harry kazał mi zamknąć oczy , więc tak zrobiłam . Chciałam podglądnąć , ale w ostatniej chwili się rozmyśliłam . Poczułam , że nie znajdujemy się już na gorącym piasku . Za jego pozwoleniem , powoli otwierałam oczy . To co ujrzałam..jest nie do opisania . Byliśmy na pokładzie białego jachtu . Przed mną stał duży ozdobiony stolik . Dookoła było wiele świec . Ten chłopak zaskakuje mnie coraz bardziej z dnia na dzień . Jedna łza spłynęła po moim policzku . Ale nie smutku . To była łza szczęścia ..
- To wszystko dla mnie .? - wyszeptałam patrząc w oczy ukochanego
- Tylko - odparł i musnął moje usta , lecz po chwili przemieniło się to w czuły i delikatny pocałunek .
Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy jeść nie znaną mi dotąd potrawę . Była nawet dobra ..Chłopak się postarał i to bardzo ..Po zjedzonym posiłku , wstałam od stołu i oparłam się o barierkę , pojazdu .
Patrzyłam na przejrzystą wodę . Zobaczyłam w niej..siebie . Wiatr lekko rozwiewał moje kasztanowe włosy . Jestem taka szczęśliwa . Nikt jeszcze czegoś takiego , dla mnie nie zrobił ..! Po chwili doszedł do mnie Harry i mocno objął w tali . Razem staliśmy i patrzyliśmy się w otchłań . Tak jak na Titanic'u , tylko że my na nim nie jesteśmy i bardzo dobrze .
- Kocham Cię - szepnął mi do ucha
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam szczerze . Loczek oparł swoją głowę na moim ramieniu . Chciałam żeby ta chwila się nigdy nie kończyła ..Jest jak w bajce . Ja księżniczka , a on to mój księciu . Tak można to nazwać . Staliśmy tak cały czas milcząc , aż ktoś puścił wolną piosenkę . Odwróciłam się w jego stronę , a on pociągnął mnie na sam środek jachtu . Zarzuciłam mu ręce na szyję , a on swoje zostawił na moich biodrach , tym samym przyciągając mnie bliżej siebie . Przytuliłam się i tak kołysaliśmy się do końca piosenki . Na nasze nieszczęście , ktoś musiał nam przerwać , a mianowicie mój brat .
-  Tak.? - zapytałam niechętnie
- Gdzie wy jesteście .?! - stwierdzam , że był zdenerwowany . Nie potrzebnie
- Na jachcie - odpowiedziałam spokojnie
- Wracajcie szybko .!
- Czemu.? -spytałam . No przerwał nam w takiej chwili ..
- Louis się pali .! - pisnął
- CO.?! Jak to się pali.?! - wrzasnęłam
- Spódniczka mu się pali.!
- Dobra zaraz będziemy . Polejcie go wodą i ściągnijcie to z niego - dodałam , po czym się rozłączyłam
.Pewnie siedział za blisko ogniska ..
- Co się stało.?-odezwał się mój chłopak
- Spódniczka Louis'a się pali - oznajmiłam przewracając oczami . Ten głupek zaczął się śmiać , czym mnie zaraził i po chwili śmialiśmy się razem . Ogarnęliśmy się i kazaliśmy zawrócić w stronę tego całego zdarzenia . Po niecałych pięciu minutach , byliśmy na miejscu . Ogień był już zgaszony , tak samo jak Lou . Jak to dziwnie brzmi , ale cóż . Takie przygody tylko z nami .! Podeszliśmy bliżej przyjaciół , którzy siedzieli z drinkami w rękach . Tylko pasiasty nic nie pił . Podeszłam do niego i przytuliłam z całych sił . W końcu nie każdemu , spódniczka pali się na Hawajach . Biedactwo ..
On oddał mi trochę mocniejszym przytulaskiem . Oderwaliśmy się od siebie , gdy usłyszeliśmy głośne chrząkniecie . O jejku .! Już nawet z przyjacielem się przytulić nie można . Na mojej i jego twarzy zagościł widoczny grymas , ale jak mus to mus . Zaczęliśmy się już zbierać do hotelu , gdyż było już po północy . Trochę się zasiedzieliśmy ..No dobra może nie trochę , a bardzo ..Co za różnica .?
Weszliśmy do budynku i od razu każdy z nas , zawitał do swoich pokoi . Ja na samym początku weszłam pod prysznic . Po krótkiej , ale za to jak orzeźwiającej kąpieli , wskoczyłam do łóżka , gdzie leżał już zasypiający Harry . Dałam mu buziaka na dobranoc i już po chwili sama odpłynęłam w krainę snów ...

***
Przepraszam , że taki krótki , ale byłam na szczepiące i boli mnie ręka . 
Napisałam specjalnie dla was , chociaż było to trochę bolesne xd 
Jeżeli wysilicie się na 3 komentarze = kolejny rozdział ;3 
Pozdrawiam Styles'owa 


3 komentarze:

  1. eee weź nie patrz na komy :p tylko dodawaj :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś niemożliwa. Masz niesamowite pomysły i wielki talent do pisania.

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!