czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 5 . O mój boże.

Jako , że nie jestem porannym ptaszkiem , to wstałam o 11 . Poleżałam sobie jeszcze kilka minut w moim wygodnym łóżeczku i wspominałam wydarzenia z poprzedniego dnia .
Butelka
Pokój
Śmiechy 
Kłótnia
Muzyka
Sen 
Ciągle po mojej głowie krążyło pytanie : Czemu pomyśleli tak , anie inaczej.?  Niall jest dla mnie jak brat i nigdy to się nie zmieni . Leniwie wstałam i weszłam do mojej garderoby . Założyłam na siebie białą bokserkę , granatowe szorty , kilka bransoletek , naszyjnik z sówką i białe converse . Włosy pozostawiłam lekko pofalowane , rozpuszczone . Przeglądnęłam się jeszcze w lustrze i po stwierdzeniu , że wyglądam w miarę dobrze , zeszłam na dół . Chłopcy zajadali się już tostami . Przywitałam się z nimi i sama zaczęłam konsumować moją porcję śniadania . Mam słabość do Nutelli . Bo jest taka czekoladowa , taka pyszna ... Mniaaam .! 
- O czym tak myślisz .?- z rozmyślań wyrwał mnie głos mojego brata 
- O tym jaka Nutella , jest pyszna - odpowiedziałam opierając się na łokciu i udając zamyślenie . Ich miny były bezcenne , a Niall'a dumna . O tak , mam to coś po "braciszku" . Przybiliśmy sobie z blondynkiem zwycięskie piąteczki i zaczęliśmy się nabijać z ich min .  Oni zostawili to bez komentarza i wyszli oglądać telewizję . 
- Ale ich załatwiłaś .!- zaśmiał się Nialler'ek 
- Mam to po tobie - mrugnęłam do niego , a on obdarzył mnie szczerym uśmiechem . Wróciliśmy do reszty i postanowiliśmy się chwilę ponabijać . 
- Wy jesteście zjebani - powiedział Louis 
- Chyba Cie jądro swędzi .!- odparł Niall . Wszyscy się na niego popatrzyli jak na nienormalnego . No Horan postarałeś się .! 
- Zayn'uś .! - zaczęłam się szczerzyć do brata - Kupisz mi Nutelleczkę .? - powiedziałam słodkim głosikiem , powstrzymując ledwie śmiech . 
- Przecież w kuchni są jeszcze dwie - wtrącił Liam 
- Niall zjadł - odparłam , co było nie prawdą . - Ja chcę NUTELLĘ .! - zaczęłam się drzeć 
- My chcieć NUTELLĘ .! - wydarliśmy się razem z blondasem i zaczęliśmy odstawiać jakiś szamański taniec i podśpiewywaliśmy " My chcieć Nutellę .! My chcieć Nutellę .! ooooo.! " 
- Ma ktoś numer do psychiatryka .? - zapytał Zayn , a reszta śmiała się w niebo głosy 
- Przestaniemy jeśli dasz nam ten zacny , pyszny , święty , niezastąpiony krem , zwany Nutellą - przemówił Niall . W tym momencie mój brat ruszył do kuchni , przyniósł słoik tej czekoladowej pyszności i zaczął na smarowywać nim Horanka . W pewnym momencie poczułam coś na swojej szyi . Dotknęłam tego , jak się okazało był to czekoladowy "płyn" . 
- Tomlinson .! Już nie żyjesz .! - I tak oto tym sposobem powstała bitwa na Nutellę . Po kilkunastu minutach zabawy , wstałam i już chciałam wejść do swojego pokoju , gdy na kogoś wpadłam . To był Hazz . 
- Idziemy na spacer .? - zapytał z uśmiechem .  Był mały szczegół on był już przebrany . 
- A mogę się przebrać .?-pokazałam na siebie -,
- Ahh... no tak . Jasne.! Czekam na dole - rzucił na odchodne. Cała w skowronkach poszłam się umyć i przebrać w beżową bokserkę , tęczowe szorty i niebieskie converse . Włosy tym razem spięłam w wysokiego kucyka i gotowa zeszłam na dół . Tam trwały porządki , a my razem z loczusiem , nie zwracając na błagania o pomoc - chłopaków ruszyliśmy na spacerek .  Szliśmy wąską ścieżką przez park . W ciszy , trochę niezręcznej ciszy . Nareszcie on ją przerwał :
- Łączy Cię coś z Niall'em .? 
- Tak .. Przyjaźń - wystawiłam mu język 
- Aha - odpowiedział tylko . Był jakiś spięty . Dziwnie się zachowywał 
- Czemu wy wszyscy się , tak o to wypytujecie .? 
- Yy..no..bo..ten..no..wiesz..yy-jąkał się , czym mnie rozbawił 
- Okey jak chcesz to nie mów ... 
**Harry**
Ulżyło mi jak powiedziała , że z naszym głodomorkiem łączy ją tylko przyjaźń . Od początku to wiedziałem , ale gdy wczoraj Lou zadał jej te pytanie , a ona spojrzała na Niall'a przestałem w to wierzyć . Teraz wiara powróciła . Na moją twarz , znowu zagościł uśmiech . Zależy mi na niej ...tak strasznie . Tylko czy ona , czuje do mnie to samo.? Oto jest pytanie ... Ciekawe kogo na myśli miał Niall gdy mówił " Ona ma kogoś na oku , ale nie powiem kogo "- zatrzymałem się wtedy na tych czterech słowach " ona ma kogoś na oku " . Później zaszyłem się w moim pokoju , aż po pół godzinnym rozmyślaniu wszedł do mnie Louis . 
W pokoju Harry'ego
Puk , puk - wyszeptał Lou , wchodząc do mojego pokoju 
- Siemka .! - powiedział już odrobinę głośniej - Co jest .?
- Nic 
- Hazza , przecież widzę - Ehh muszę się w końcu nauczyć kłamać 
- No bo Louis ...ja , ja się ...zakochałem - wydukałem i schowałem twarz w dłonie , siadając koło przyjaciela 
- No to super .! Ale , stary ..czemu się się nie cieszysz .? 
- Gościu .! To Jessica .! To w niej się zakochałem .! - wykrzyczałem na tyle głośno , żeby tylko on usłyszał . Co jak co , ale to do niego właśnie , mam największe zaufanie . Widać , że go zatkało .
- Wooo ... to nieźle - odparł 
- A wiesz , co jest najgorsze.? To że ja nie wiem , czy ona czuje to samo , do mnie .! To że jestem zazdrosny o Niall'a . To że ona ma kogoś na oku - to ostatnie powiedziałem dosyć cicho 
- Ej , ej - poklepał mnie po ramieniu - Gdzie się podział Harry Styles , który może mieć każdą .? Gdzie się podział ten zawsze zadowolony i uśmiechnięty chłopak , na którego lecą wszystkie dziewczyny na całym świecie .?! 
- Nie wiem ... Lou nie wiem ... - powiedziałem , a pojedyńcza łza spłynęła po moim suchym policzku . Szybko otarłem ją rękawem , mojej bluzy . 
- Hej .! Tylko się nie rozklej .! 
- Ale co mam zrobić .? 
- W tym Ci niestety , nie mogę pomóc . Harry głowa do góry .! Zobaczysz wszystko się ułoży - on zawsze umiał mnie pocieszyć i właśnie za to byłem mu najbardziej wdzięczny ... 
Zabrałem ją na polanę , na którą przychodzę gdy mam zły dzień , albo chce się wyciszyć , odpocząć od rzeczywistości ... Jess zachwycała się dużymi słonecznikami . Nie dziwię się jej , są piękne . Stanęła na środku . Tak ślicznie wyglądała .. Wyjąłem mojego I phon'a z tylnej kieszeni moich rurek z niskim kroczem i zrobiłem jej zdjęcie , które zaraz po tym ustawiłem na tapecie . 
- Mam nową tapetę .! - krzyknąłem w jej kierunku i wystawiłem telefon , by mogła zobaczyć dokładnie wykonane , przez mnie zdjęcie . Gdy już się przyjrzała zarumieniła się , po czym również wyciągnęła swojego I phon'a i wystukała coś na nim . Po chwili ujrzałem tapetę , na której widniał gif ze mną .
Zaśmiałem się na samo wspomnienie o tym dniu . Powoli zacząłem się do niej niepewnie przybliżać . Byłem już tak blisko , nareszcie przed nią stanąłem . Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy . Niepewnie przechyliłem głowę i delikatnie muskając jej wargi . Następnie przerodziło się to w coś niesamowitego .! Mianowicie pocałunek  ...
**Oczami Jess**
Harry zbliżał się do mnie powoli i powoli , tak że wreszcie patrzyliśmy sobie głęboko w oczy ... Niepewnie przechylił głowę i delikatnie musnął moje wargi . Czułam się niesamowicie i bez dłuższego namysłu , przemieniłam to w pocałunek . Całował tak delikatnie , jakbym miała się zaraz rozpaść . Po chwili oderwaliśmy się od siebie i oparliśmy o siebie swoje czoła . W jego zielonych , błyszczących nadzieją oczach , widziałam miłość .? Nareszcie powiedział , to na co tak długo czekałam ..:
-Jess .. nie jesteś mi obojętna 
- Ty mi też Harry - wyszeptałam . Położyliśmy się na zielonej , przepełnionej żółtymi słonecznikami polanie . Swoją głowę ułożyłam na jego torsie . Leżeliśmy w ciszy . Harry co jakiś czas zahaczał palcami o moje włosy .Zapewne teraz każde z nas myślało o tym , co przed chwilą się zdarzyło . O mój boże .! Całowałam się z Harry'm . Dotąd było to moim marzeniem ... 
- Czyli to oznacza , że jesteśmy razem .? - przerwał ciszę . Głos lekko mu zadrżał . Podniosłam głowę i oparłam się łokciem , tak by móc ponownie spojrzeć w jego śliczne oczy . 
- A chcesz .? - odpowiedziałam pytaniem , na pytanie 
- Bardzo - wyszeptał . Moje serce momentalnie przyspieszyło bicie .
- W takim razie , mam cudownego chłopaka .! - moje kąciki ust uniosły się lekko ku górze . On nic nie odpowiedział , tylko po raz drugi złączył nasze usta w czułym pocałunku ...

***
I mamy związek Jess i Harry'ego.! Mam nadzieję , że się spodobało i cieszycie się z tego , tak samo jak ja ^^ Pozdrawiam , a tu tacy nasi kochani wariaci .! : 
                                             <3.!        



Rozdział 4."Ona ma to coś "

*Harry*
Jessica , jest niesamowita.! Ciągle o niej myślę i nie potrafię przestać . Czy to możliwe , żebym ja , Harry Edward Styles zakochał się w Jessice Adriannie Malik.? Tak , chyba tak...Na to wychodzi . Po prostu , ona ma to "coś" w sobie . Jest ...normalna . Nigdy żadna dziewczyna nie działała tak na mnie , ale jak widać ona nie jest jak "żadna"..Wiem , że to wcześnie i zdaję sobie z tego sprawę , ale co ja na to poradzę .? Gdyby ktoś powiedział ,że do mojego umysłu "wkradnie" się siostra mojego przyjaciela ..wyśmiałbym go . No , ale cóż , jednak to prawda. Tylko co ja teraz zrobię...


*Jessica*
Zeszłam z powrotem na dół , mając zarzucony na ramię ręcznik i ubrany strój kąpielowy . Chciałam sobie popływać .W końcu jestem tu na wakacjach .! Chłopcy siedzieli tak jak ich zostawiłam i namiętnie o czymś dyskutowali . Chrząknęłam znacząco , dając im tym samym do zrozumienia , że jestem w tym pomieszczeniu . Natychmiast odwrócili głowy w moją stronę i dosłownie otworzyli szeroko oczy . W pewnej chwili spojrzałam na Harry'ego . Nie wiem dlaczego , ale coś kazało mi spojrzeć w jego stronę . Nasze spojrzenia się spotkały . Ma śliczne , zielone oczy . Dosłownie zahipnotyzowały mnie .! W tej chwili , cały świat przestał jak dla mnie istnieć ... Tak ładnie mu się świeciły . Z transu
wyrwało mnie dość głośne "ekhemm" Louisa . Zaczerwieniłam się lekko i zaczęłam rozmowę :
- Idę popływać . Idziecie.?
-Jasne.!-odpowiedzieli równo . Szybkim krokiem pobiegli na górę i po 5 minutach zbiegli już gotowi . Wyszliśmy do ogrodu , ręczniki położyliśmy na leżakach , które stały przy basenie . Ogromnym basenie.!
- NA BOMBĘ .!-wydarł się Lou , po czym razem we trójkę znaleźliśmy się , z wielkim pluskiem w wodzie . Chłopcy zaczęli mnie podtapiać i chlapać , a ja im oddawałam , choć muszę przyznać było trudno...Po godzinnej kąpieli przyszli pozostali . Niespodziewanie były z nimi także dziewczyny . Dowiedziałam się , że Danielle to dziewczyna Liam'a , Eleanor Louis'a , a Perrie już kiedyś poznałam . Czyli wychodzi na to , że Niall i Harry są wolni . Może to i dobrze...Matko.! Jessica ogarnij się.! Przecież oni są sławni , mogą mieć każdą.!
**Tydzień później**
Minął już tydzień , odkąd zamieszkałam wraz z bratem i jego kumplami . Okazało , że to bardzo dobrzy przyjaciele.! Jednak najbliżej jestem z Niall'em i Harry'm . Głodomorka traktuje jako brata , a co do loczka , to chyba jestem zakochana... Wiem , że nie mogę.! Ale co na to poradzę.? Nic...Muszę żyć z nim pod jednym dachem i udawać , że jest dla mnie tylko przyjacielem . To jest ciężkie ..cholernie ciężkie.! Jedyną osobą , która wie o moich uczuciach do Styles'a , jest blondyn . Miałam zamiar powiedzieć także Zayn'owi , ale im mniej osób o tym wie , tym lepiej . Niall'owi powiedziałam przypadkowo , tak jakoś mi się w pewnej chwili wymsknęło ...:
Chwila , w której Niall dowiedział się o uczuciach Jessici :
Siedziałam sobie z blondynem jedzącym popcorn w salonie . Byliśmy sami w mieszkaniu więc włączyliśmy jakiś denny film . 
- Gramy w pytania.?-zapytał 
- Okey-odparłam niepewnie 
- Ilu miałaś chłopaków .?
- Emm..Z trzech.? Nie wiem , ale jakoś tak około . Nie męczy Cię ta sława .?
- Kocham to co robię , ale czasami chciałbym mieć choć odrobinkę prywatności...-zamyślił się 
- Rozumiem - westchnęłam 
- Podoba Ci się ktoś.?-wypalił 
- Podobać to się , każdy może każdemu - wytknęłam mu język 
- Chodziło mi , czy jesteś zakochana .?
- W Harry'm - powiedziałam cicho . Po chwili jednak zoriętowałam się , że powiedziałam to na głos .
-CO .?! - blondyn , aż z wrażenia , wypluł colę , którą pił 
- Tylko proszę ..nikomu ani słowa 
- Obiecuję - przytulił mnie . Do końca filmu siedzieliśmy w nieskończenie długiej ciszy . Ja tak samo jak on , nie wiedziałam co mam powiedzieć . Wyjawiłam mu moje uczucia , do jego przyjaciela . To pewnie jest dla niego lekki szok . Jednak ciesze się , że komuś w końcu to powiedziałam . Czuję lekką ulgę , a Niall'owi wieżę , że nikomu nie powie ...
Właśnie siedzę koło Louis'a i nasłuchuję się rozmowie między piątką nastolatków . W myślach przypominam sobie dzień , w którym powiedziałam "to" blondynowi . Ukradkiem spojrzałam na loczka , ale on był tak pochłonięty tą rozmową na temat " Czemu Niall tyle je " Orginalny temat , muszę przyznać-sarkazm .
- Zagrajmy w butelkę .! - krzyknął pasiasty . Wszyscy się zgodziliśmy , a ja nie miałam wyboru . Usiedliśmy w kółku i na środku położyliśmy butelkę . Brat zakręcił i wypadło na Liam'a  .
- Pytanie czy wyzwanie-uśmiechnął się cwanie
- Boję się twoich wyzwań , ale niech będzie . Raz się żyje - stwierdził Daddy
- Zjedz lody LYŻKĄ .! - oho , Liam trzymam kciuki . Harry przyniósł lody , Louis łyżkę , a blondasek nabijał się z Liam'a . Na naszych oczach , Payne postawił czoło swojemu lękowi ...i udało mu się .! Zakręcił i wypadło na Louis'a . Ten wybrał pytanie .
-Kiedy ostatni raz , się całowałeś   .? - Hahaha geniusz
- Yyy .. chyba tydzień temu - odpowiedział marchewkowy , bez skrępowania . Teraz on "machnął"butelką i ta zatrzymała się na mnie . Również wybrałam pytanko , bo nawet nie chcę wiedzieć , jakie by mi dał zadanie .
- Który z nas najbardziej Ci się podoba .?-poruszył śmiesznie brwiami
- Zayn .- takiej odpowiedzi to się nie spodziewał . Ewidentnie z jego twarzy znikł cwany uśmieszek , a na jego miejsce wkroczył grymas .
- Nie o taką odpowiedź mi chodziło .! - wypalił . Byłam zdezoriętowana . Spojrzałam błagalnym wzrokiem  na Niall'a siedzącego obok , ale on też nie wiedział co zrobić ...- Nasz Nialler coś wie .! - oświeciło go .
- Nic nie powiem .! - odpowiedział wiecznie głodny . W duchu byłam mu wdzięczna , za taką odpowiedź .
- Uuuuu tajemnica . Lubię tajemnice .!- ten to ma pomysły
- Ja już nie gram - zrezygnowałam . Louis dał sobie spokój z wypytywaniem mnie i zajął się grą . Ja poszłam na górę , zamknęłam się w pokoju i odetchnęłam z ulgą ... Po pewnym czasie ktoś zapukał do drzwi . Rzuciłam krótkie "proszę" , a tym ktosiem okazał się mój brat .
- Jesteś z Niall'em .? - zapytał siadając obok mnie . Na to co powiedział , wybuchnęłam głośnym i donośnym śmiechem . - Z czego się śmiejesz .?
- Niall to tylko przyjaciel - wydusiłam przez śmiech .
- Co to za śmiechy .?! - do mojego pokoju , wpakowali się pozostali .
- Zayn , Zayn ... on myślał , że ja i Niall , jesteśmy razem - znowu powrócił atak śmiechu , tylko że tym razem dołączył do mnie mój owy chłopak . Tarzaliśmy się ze śmiechu po ziemi , a oni stali zakłopotani , przyglądając się nam . Kiedy już się w miarę ogarnęliśmy wszystkie cztery pary oczu , skierowane były na nas .
- Czyli , że wy nie jesteście parą .? - zapytał zszokowany Liam
- My jesteśmy tylko najlepszymi przyjaciółmi - odpowiedzieliśmy równo
- Ale wy jesteście głupi .! Mówiłem , że oni nie są razem , to Louis'owi zachciało się odkrywać nowe romanse.! - krzyknął zdenerwowany brat . Chłopaki zaczęli się kłócić , a ja wciąż rozbawiona usiadłam i założyłam słuchawki .
** Zayn**
Było mi strasznie głupio , że ją o to zapytałem , a jeszcze okazało się to nie prawdą . Louis ma coś z głową , ale my raczej też , że mu w to uwieżyliśmy . Jess założyła słuchawki i nie przysłuchiwała się naszej jakże beznadziejnej kłótni .
- Ja i ona .?! Weźcie się ogarnijcie .! Zresztą ona ma na oku , kogoś innego , ale nie powiem kogo .! - wiercił dziurę Niall . Zastanawiałem się w kim zakochała się moja siostra . I czemu powiedziała blondynowi , a nie mi .?

poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 3. " Opowiedz nam coś o sobie "


Wstałam dosyć wcześnie jak dla mnie , czyli o 8:30 . Może to dlatego , że wczoraj wcześniej poszłam spać . Ruszyłam swoje cztery litery z wygodnego łóżka i powolnym krokiem , w mojej jakże zacnej piżamce , ruszyłam na podbój lodówki . Co jak co , ale ja rano , mogłabym nawet zjeść konia z kopytami , co wiąże się z tym , że rzadko jem kolację . Zeszłam na dół i ku mojemu zdziwieniu wszyscy już siedzieli przy stole , zajadając się pysznymi tostami . Powitałam się z nimi i usiadłam koło brata . Nałożyłam sobie trzy tosty , posmarowałam Nutellą . Nalałam do szklanki soku pomarańczowego i zaczęłam konsumować śniadanie .
- Mamy drugiego Niall'a w domu - zaśmiał się Liam , na co wszyscy mu przytaknęli , a blondyn poklepał mnie lekko po ramieniu i wyszeptał " Witaj w klubie siostroo "
- Jakie plany na dziś .?- zapytałam
- Ja , Niall i Liam , idziemy na wywiad . Wychodzi na to , że zostajesz z loczkiem i marchewką . - powiedział Zayn . Popatrzyłam na niego z miną al'a " WTF .?!" , ale po chwili zajażyłam o co mu chodziło .
Podziękowałam i odeszłam od stołu , żeby się przebrać . Postanowiłam dzisiaj pozwiedzać Londyn , skoro 3/5 One Direction nie będzie w domu . Poszłam na górę do pokoju i weszłam do łazienki . Zrzuciłam z siebie mój strój do spania i stanęłam pod prysznicem . O tak .! Właśnie tego potrzebowałam . Po godzinnej kąpieli stanęłam przed szafą i zaczęłam przeglądać moje ubrania . Dzisiaj było ciepło więc założyłam fioletową bokserkę , do tego krótkie dżinsowe szorty i galaktyczne converse . Włosy ułożyłam w koka , zostawiając przy tym cieniutkie pasemka włosów , by opadły . Całość wyglądała dosyć dobrze , moim zdaniem oczywiście . Ja w przeciwieństwie do innych dziewczyn , nie przejmowałam się swoim wyglądem . Miałam to gdzieś , co myślą o mnie inni . To moje życie i moja sprawa ... Weszłam jeszcze na twittera i dodałam tweet'a : Czas na przechadzkę po Londynie.! Po czym zamknęłam laptopa i ułożyłam na stoliku nocnym . Po raz kolejny dzisiaj udałam się na dół , ale tym razem do salonu , który i tak był połączony z kuchnią . Harry i Louis grali na konsoli , a pozostali szykowali się zapewne do wyjścia . Byłam ciekawa jak to jest być sławnym , ale nie wiem czy wytrzymałabym przy tych wszystkich paparazzich robiących zdjęcia , na każdym kroku . Dziwię się , że chłopacy , jeszcze jakoś wytrzymują ...
- Zagrasz z nami .?-spytał mnie Lou
- A w co gracie .?
- W fifę 13 .! - wydarł się
- Spoko - odpowiedziałam bez namysłu . Dokopię im . W domu też miałam xbox'a i codziennie grywałąm po przynajmniej 2 mecze . Tak wiem jestem dziewczyną , ale interesuję się piłką nożną . Nawet chodziłam na treningi , ale trener przeszedł na emeryturę . Usiadłam na kanapie między nimi . Z początku Harry chciał być ze mna w drużynie , bo twierdził , że sobie nie poradzę ( to się zdziwi ) , ale po dłuższym wyjaśnianiu , że chcę być sama , odpuścił . Zayn stał z obok i przyglądał się temu z rozbawieniem . Dobrze wiedział , że jestem dobra w tą grę . Sam jak przyjeżdżał do Dortmundu nie chciał ze mną grac , bo zawsze wygrywałam  . Tak więc Louis i Harry byli razem w drużynie , a ja sama . Już po pierwszej połowie wygrywałam 2:1 .
- No kurde .! Za dobra jesteś.!- oburzyli się
- Ohh ..dziękuję - zaśmiałam się . Graliśmy dalej i tak jak myślałam wygrałam 4:2 . Super ja .! Ich miny ...bezcenne . Niall i Liam nabijali się z  nich . Zayn układał włosy , a Ci dwaj co ze mną przegrali , siedzieli i wrzeszczeli na siebie , że to ten źle grał , że to ten źle podał itp... Po pół godzinie blondyn , mulat i daddy wyszli z domu . Zostałam sama z tymi dwoma przygłupami . Zaśmiałam się na samą myśl o tym .
- Więc , co chcesz dzisiaj robić .?-spytał pasiasty
- A wiesz.? Chciałam pozwiedzać miasto
- Okey. To my Cię oprowadzimy- zaproponował drugi
- Spoko ... to zbierajcie się . Już południe .! - Krzyknęłam po czym Ci dwaj ustawili się przed mną zwarci i gotowi . Wyszliśmy zamykając drzwi i ruszyliśmy wąską ścieżką do centrum Londynu . Szliśmy rozmawiając . Głównie to oni opowiadali mi o zespole ...
- A teraz ty .! - wrzasnął loczek
- Ale co ja .?-zapytałam nieco zdezoriętowana
- Opowiedz nam coś o sobie - wyjaśnił
- Ahh. Okey . Tak więc . Mam 17 lat . Wyjechałam z Niemczech , bo rodzice się mną w ogóle nie interesowali - w tym momencie zaszkliły mi się oczy , ale nie pozwoliłam łzą wziąć przewagi . - Szkołę zakończyłam i teraz mam zamiar iść na studia ... tutaj .Interesuję się sportem . Kocham piłkę nożną , śpiew i taniec .
- Oo.. ulubiony piłkarz .?-wypytywali
- No wiecie ... z racji , że mieszkałam w Dortmundzie to jestem wielką fanką Borussi Dortmund - uśmiechnęłam się - I noo .. uwielbiam Lewandowskiego.!
- Słyszałem coś o nom - zaczął Lou - Podobno jest dobry
- I to jeszcze jak .! - chciałam jeszcze coś dodać , ale zauważyłam Big Bena .! Zaparło mi dech w piersiach . Czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam .!
- Wow-wydusiłam
- Yhymm - westchnęli
- Idziemy na London Eye .?-spytał Harry
- Zgoda - powiedzieliśmy równo z Louisem , co nas rozbawiło . Ruszyliśmy w stronę wielkiego kręconego się koła . Też było ogromne .! Chłopcy zakupili trzy bilety i weszliśmy do wagonika . Miałam nadzieję , że oni nie mają lęku wysokości (ja nie miałam) Stanęłam przy wielkiej szklanej ścianie i obserwowałam miasto z góry . Te dwa nie ogary zaczęły się wygłupiać , tak że cały wagonik się się bujał . W pewnym momencie zatrzymał się na samej górze ,a my popatrzeliśmy po sobie nawzajem .
- Yy..chłopaki .? To tak specjalnie.?- odezwałam się
-Niee-jąkał się Lou - Aaaaa .!-piszczał
- Ugh..-westchnęłam podkulając nogi i siadając na zimnej podłodze. Siedzieliśmy tak w ciszy , tylko co jakiś czas zerkając na siebie . Zaczęłam nucić sobie "Kiss Me" Ed'a i wystukiwałam delikatnie rytm . Chłopcy dołączyli do mnie . I tak o to , powstał nasz mini koncercik .! Louis odezwał się pierwszy :
- Ej.! Głodny jestem.!
- No co ty mnie powiesz.?-spytałam z sarkazmem , a ten tylko coś odburknął pod nosem .
- Może gdy z tond wyjdziemy , pójdziemy do Nando's .?-zaproponował chłopak w lokach
- Świetny pomysł Harry.!-wrzasnął Lou i przytulił się do niego . W tym samym momencie kolejka ruszyła , a my szczęśliwi wyszliśmy z niej i ruszyliśmy coś zjeść . Weszliśmy do "restauracji" i od razu okrążyły nas fanki chłopców , ponieważ musieli ściągnąć swoje Ray Ban'y . Ja odeszłam do stolika i zaczęłam przeglądać menu. Po jakiś 15 minutach zjawili się najlepsi przyjaciele i usiedli przy stoliku . Podeszła do nas kelnerka , a my złożyliśmy zamówienie . Zjedliśmy ze smakiem i poszliśmy do domu . Po wejściu do środka oni rozłożyli się na kanapie w salonie , a ja poszłam do swojego pokoju , by potem zejść i oglądnąć jakiś fajny film...

***
No i mamy drygi rozdział.! Jejjj.! A tak na serio , mam nadzieję , że się podoba : )
Styles'owa

piątek, 22 lutego 2013

Drugi " Witaj w naszych skromnych progach "

Po pół godzinie taksówka podjechała pod lotnisko . Była równo 17 , więc miałam jeszcze godzinę do wylotu . Postanowiłam wejść do najbliższej kawiarenki . Zamówiłam kawę z mlekiem i usiadłam przy stoliku w rogu . Napój nie smakował mi za bardzo ... co ja mówię ? Był okropny .! Po wypiciu wyruszyłam na odprawę , by mieć już to z głowy . Sprawdzili moje walizki i przepuścili do wejścia na samolot . Weszłam do dużego pojazdu i usiadłam na pierwszym lepszym fotelu przy oknie . Po jakiś piętnastu minutach stewardeesa oznajmiła , że mamy zapiąć pasy . Wiedziałam co to oznacza . Mocno zacisnęłam pięści i oparłam głowę o tył fotela , na którym siedziałam . Nareszcie poczułam , że unosimy sie w powietrzu . Powoli zaczynałam otwierać moja oczy , aż w końcu ujrzałam białe obłoki na niebieskim tle .

Wyjęłam z mojej torebki podręcznej słuchawki oraz telefon , po czym włączyłam piosenkę Ed'a Sheerana " Give Me Love " i usnęłam . Śniły mi się sytuacje z dzieciństwa .  Na same wspomnienie uśmiechałam się przez sen . Przypomniało mi się jak zabrałam bratu lakier do włosów , po czym on zaczął mnie gonić po całym domu , potykając się przy tym i wpadając twarzą w ciasto przygotowane przez mamę . Przypomniało mi się również , jak razem z moją przyjaciółką Sam , raz w nocy zakradłyśmy się do jego pokoju i udawałyśmy duchy . Ten z początku uwierzył i zaczął piszczeć jak mała dziewczynka , budząc cały dom . Nie znam chłopkaów , ale z tego co wiem to Harry jest najmłodszy i lubi flirtować , Niall najwięcej je , a nie tyje ( dziwne ) , Louis to ten zabawny i najstarszy , a Liam ten najbardziej odpowiedzialny . Coś czuję , że będę mieszkać w domu wariatów . Obudził mnie głos jakiejś pani siedzącej obok mnie i mówiącej , że za pięć minut lądujemy . Pięknie .! Przespałam cały lot ... Samolot zaczął lądować  , a ja powróciłam do czynności , którą wykonywałam gdy pojazd unosił się w powietrze . Nigdy nie lubiłam latać , tym czymś . Gdy po 3 godzinnym locie , wylądowaliśmy , na dworze było jeszcze jasno , ponieważ mamy wakacje i strefa czasowa . U nas w Dortmundzie teraz byłaby 21 , a tu jest dopiero 18 . Taa ... Wyszłam i udałam się po moje bagaże , jednak ich tam nie było . W pewnym momencie ktoś zasłonił mi oczy i szepnął " zgadnij kto to " . Ten głos poznałabym wszędzie .! Nawet na końcu świata .!
- Zayn.! - krzyknęłam i momentalnie odwróciłam się wtulając się w mojego brata .
- Hej mała .! - dał mi buziaka w czoło i chwycił w dłonie moje dwie walizki . Wsiedliśmy do czarnego rang rover'a i odjechaliśmy w kierunku domu chłopaków .
- Tęskniłem - przerwał ciszę , chłopak
- Ja też - odpowiedziałam - Dziękuję , że pozwoliłeś mi tu przyjechać
- Mój dom , to twój dom - uśmiechnął się zadziornie
- A co z chłopkami .? - zapytałam w pewnym momencie
- A co ma być .? - odpowiedział pytaniem , na pytanie
- No wiesz... jak mnie nie polubią .?
- Na pewno Cię polubią .! - pocieszył mnie . Po kilku minutach byliśmy już pod posiadłością mojego brata . Już na samym początku zaparło mi dech w piersiach . Przed mną stała ogromna willa , z ogrodzeniem , dużym ogrodem i z tego co słyszałam z opowieści Malika , z tyłu jest jeszcze basen . Zayn otworzył bagażnik samochodu , wyjął moje dwie torby na kółkach , zamknął go i podszedł do mnie . Puścił mi oczko , wyjmując klucze do domu . Powoli przekręcał klucz w zamku , a ja myślałam , że zaraz zwariuję z tego zdenerwowania . Stres pożerał mnie dosłownie od środka . Na moje szczęście lub nie szczęście , drzwi otworzyły się . Moim oczom okazało się piękne wnętrze . Już od samego wejścia było czuć zapach robionego jedzenia . Brat popatrzał na mnie zdziwiony , po czym krzyknął :
- Jesteśmy .! - po jego słowie , w kilka sekund przed moimi oczami pojawiły się cztery uśmiechnięte buźki - Chłopki to jest moja siostra Jessica , ale możecie jej mówić Jess , Jess to są chłopaki . Louis , Harry , Niall i Liam . Chciałam podać im rękę , ale oni zrobili grupowego miśka , co nie powiem ... zdziwiło mnie .
- Witaj w naszych skromnych progach .! - krzyknął Louis , wchodząc w głąb mieszkania
- Bardzo skromnych - zaśmiałam się , a reszta poszła w moje ślady . Weszliśmy do salonu , gdzie grał plazmowy telewizor , a na malutkim stoliku stały trzy miski popcornu . Chyba oglądali film-pomyślałam .
Po chwili Zayn poprowadził mnie schodami na górę do "mojego" pokoju . Weszłam do pomieszczenia i to co zobaczyłam przeszło , moje wszystkie marzenia . Na środku stało wielkie dwuosobowe łóżko , koło niego stał stolik nocny z małą lampką , a na suficie wymalowana była śliczna , błyszcząca galaktyka.!
- Dziękuję , dziękuję , dziękuję .! - rzuciłam się na brata
- Cieszę się , że Ci się podoba - zaśmiał się i wyszedł . Ja wzięłam się za rozpakowywanie . Im szybciej , tym więcej będę miała wolnego czasu . Wszystkie ubrania powkładałam do garderoby , a kosmetyki ustawiłam na półkach w MOJEJ łazience . Tak mam nawet własną łazienkę . ! Wow postarał się braciszek ...

***
Drugi rozdział .! Jess poznała One Direction . Komentujcie ; P
Styles'owa

czwartek, 21 lutego 2013

Pierwszy " Wyjeżdżam "


Śpię sobie , śpię i nagle się budzę . Rozglądam się po pokoju gdzie promienie słoneczne odbijają się o meble . To już jutro - myślę sobie . To już jutro zostanę sama . Ale co mi tam , będę siedzieć i się nudzić , a moi rodzice będą wygrzewać swoje cztery litery na słonecznych Karaibach . Wyciągam mojego I Phon'a z pod poduszki , odblokowuję go i widzę nową wiadomość . Otwieram ... od Zayn'a . Na samą myśl o nim , na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech . 
O 11 na skype : ) 
Oho pogadam sobie z nim . Spojrzałam jeszcze raz na wyświetlacz telefony , który pokazuję cztery cyferki 10:05 . Mam jeszcze 55 minut . Niechętnie zwlokłam się z łóżka i powolnym krokiem ruszyłam w stronę łazienki . Wzięłam szybki , orzeźwiający prysznic , wysuszyłam i podkręciłam lekko włosy , po czym ubrałam na siebie przygotowane wcześniej ubrania czyli : niebieskie rurki , białą bokserkę i na to jeszcze granatową bejsbolówkę , ponieważ dzisiaj jest trochę chłodny . Weszłam do kuchni gdzie matka czytała gazetę przy porannej kawie , a ojciec rozmawia przez telefon . Otworzyłam lodówkę , wyjęłam z niej owocowy jogurt i zamoczyłam w nim suchą , świeżą bułkę . Zjadłam nie za bardzo syte śniadanie i wróciłam do swojego pokoju . Wyłożyłam się jak długa na materacu łóżka i odpaliłam laptopa . Przejrzałam , facebooka , twittera i ogarnęłam jeszcze pulpit , dla zabicia nudy . Równo o 11 zadzwonił mój brat . 
- Hejj Jess .! - wydarł się 
- Siemka .! - także się wydarłam . Jeszcze nie poznałam jego kumpli , bo mulat twierdzi , że skype to nie jest  miejsce na ich poznanie . 
- Co tam u ciebie .? - zapytał 
- Nic ciekawego. Po staremu ...
- Taa .. mam dla ciebie taką tam niespodziankę - wydusił 
- Tak .? Jaką .? - spytałam 
- Rodzice wyjeżdżają , co nie .? - bardziej stwierdził , niż spytał - Więc ty się pakój , bo o 18 masz samolot do Londynu .! - krzyknął 
- C-Co .?! - zaskoczył mnie 
- Too , że wylatujesz do mnie siostra .! 
- Aaaaa .! - zaczęłam piszczeć - Ale , czekaj , czekaj ... Jak to o 18 .?! Nie mogłeś wcześniej mnie wcześniej o tym poinformować .? 
- Ehh .. tak jakoś wyszło , że nie .? 
- Tak , tak . Mnie kitu nie wciśniesz Malik .! 
- Wiem - westchnął 
- To w takim razie , muszę się spakować .! Do zobaczenia .! - posłałam mu jeszcze buziaczka i uśmiechnięta zakończyłam rozmowę oraz zamknęłam laptopa . Wyjęłam z szafy dwie duże walizki o kolorze turkusowym i różowi , zabierając się za pakowanie ubrań . Następnie dołączyły do nich kosmetyki i różne takie duperele . Tak się cieszę .! Pakowanie zajęło mi dość sporo czasu . Nim się obejrzałam była już 16:30 . Zadowolona postawiłam bagaże pod drzwi wejściowe i rzuciłam tylko krótkie " Wyjeżdżam .! " Nie zwracając uwagi na ich reakcję , wsiadłam do zamówionej wcześniej przez mnie taksówki i odjechałam na lotnisko ...

Pierwszy rozdział ... NAPISANY : ) Czekam na komentarze ... 
                                                                                                          Styles'owa 

Prolog ...

Jestem jaka jestem i nikt tego nie zmieni , chodźby chciał . Próbują tego właśnie moi rodzice , którzy w ogóle się mną nie interesują . Widzą jedynie czubek własnego nosa . Dla nich najważniejsze są pieniądze i to co myślą o nich inni , a mnie to jakoś szczególnie nie obchodzi , bo przecież to moje życie .. Prawda .?
Z bratem widuję się żadko  . Czasami żałuję , że poszedł na casting do X Factor , ale cieszę się jego szczęściem . Lecz gdy widzę te wszystkie fanki przytulające się do niego i całujące go w policzek , mówiące " Kocham Cię Zayn " , czuję lekkie ukłucie w sercu , ponieważ zawsze był tylko mój . Rodzice wychwalają go na każdym kroku , ale gdy ja zdobędę jakiś sukces to mówią , że mogłabym się bardziej postarać . Pamiętam kilka takich sytuacji ... W drugiej klasie gimnazjum zdobyłam drugie miejsce w konkursie tanecznym , " mogło być pierwsze " - ich słowa . W trzeciej klasie gimnazjum wygrałam konkurs na śpiewanie , " To fajnie " - ich słowa . Teraz zaczęły się wakacje , a ja siedzę w domu ze słuchawkami w uszach i zaszywam się w książce . To jest jakaś paranoja .! Rodzice wyjeżdżają pojutrze na Karaiby , a mnie chcą zostawić bez względu na to , że nie mam jeszcze osiemnastu lat ...

***
Napisałam prolog : ) Yeah ...
                                                                                  Styles'owa

Bohaterowie .!

Jessica Malik


Ładna , pyskata , wesoła nastolatka (17 lat ) Uwielbia tańczyć i śpiewać . Siostra jednego ze członków słynnego zespołu . życie czasami daje jej w "kość" , ale zawsze sobie powtarza " Na wszystko , zawsze znajdzie się rozwiązanie " . Nigdy nie zaznała jeszcze prawdziwej miłości , nigdy nie spotkała jeszcze tego jedynego ... Najważniejsze rzeczy w życiu (według niej ) - życie , rodzina i przyjaźń .

Zayn Malik

Starszy brat Jess . Należy do One Direction . Z siostrą świetnie się dogadują . Nie jest dla niego tylko rodziną , ale również przyjaciółką na którą zawsze może liczyć ... Pyskaty , wesoły nastolatek(19 lat ) Nie rozstaje się z lusterkiem . Typowy bad-boy

Harry Styles

Lubi flirtować , ale czeka na tą jedyną . Członek One Direction . Najlepiej dogaduje się z Lou . Ma świetne loczki i "ten" urok osobisty . Żadna dziewczyna mu się nie oprze . Zwariowany nastolatek ( 19 lat)

Niall Horan

Słodki irlandczyk . Jest w One Direction . Głodomorek całego zespołu . Jest wrażliwy i zabawny . Nastolatek ( 19 lat) , który jeszcze nie znalazł tej odpowiedniej .

Louis Tomlinson

Zabawowy , rozśmieszający do łez nastolatek ( 21 lat ) Należy do One Direction . Każdy może na nim polegać . Już dawno się " ustatkował " i jest przeszczęśliwy ... Najlepszy kumpel Harry'ego . Kocha go jak brata , zresztą jak wszystkich .

Liam Payne

Piąty członek One Direction . Odpowiedzialny i wrażliwy nastolatek ( 19 lat ) Już zajęty .

Postacie , które raz na jakiś czas pojawią się w opowiadaniu :

Baby Lux

Przesłodka mała dziewczynka , która ma pięciu wspaniałych wujków .

Perrie Edwards

Dziewczyna Zayn'a . Wokalistka w Little Mix .

Eleanor Calder

Dziewczyna Louis'a . Modelka

Danielle Peazer

Dziewczyna Liam'a . Tancerka .

No i mamy bohaterów opowiadania . ! Pozdrawiam .!
                                                                                                                  Styles'owa

Hejka .!

No więc , zaczynam pisać bloga . Będę tu zamieszczać rozdziały mojego opowiadania i mam nadzieję , że wam się spodoba . Mój podpis to Styles'owa ; ) Posty pojawiać się będą mniej więcej 2 razy na dzień : )
Pozdrawiam i życzę miłego czytania .!    
                                                                                                                                      Styles'owa