Śpię sobie , śpię i nagle się budzę . Rozglądam się po pokoju gdzie promienie słoneczne odbijają się o meble . To już jutro - myślę sobie . To już jutro zostanę sama . Ale co mi tam , będę siedzieć i się nudzić , a moi rodzice będą wygrzewać swoje cztery litery na słonecznych Karaibach . Wyciągam mojego I Phon'a z pod poduszki , odblokowuję go i widzę nową wiadomość . Otwieram ... od Zayn'a . Na samą myśl o nim , na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech .
O 11 na skype : )
Oho pogadam sobie z nim . Spojrzałam jeszcze raz na wyświetlacz telefony , który pokazuję cztery cyferki 10:05 . Mam jeszcze 55 minut . Niechętnie zwlokłam się z łóżka i powolnym krokiem ruszyłam w stronę łazienki . Wzięłam szybki , orzeźwiający prysznic , wysuszyłam i podkręciłam lekko włosy , po czym ubrałam na siebie przygotowane wcześniej ubrania czyli : niebieskie rurki , białą bokserkę i na to jeszcze granatową bejsbolówkę , ponieważ dzisiaj jest trochę chłodny . Weszłam do kuchni gdzie matka czytała gazetę przy porannej kawie , a ojciec rozmawia przez telefon . Otworzyłam lodówkę , wyjęłam z niej owocowy jogurt i zamoczyłam w nim suchą , świeżą bułkę . Zjadłam nie za bardzo syte śniadanie i wróciłam do swojego pokoju . Wyłożyłam się jak długa na materacu łóżka i odpaliłam laptopa . Przejrzałam , facebooka , twittera i ogarnęłam jeszcze pulpit , dla zabicia nudy . Równo o 11 zadzwonił mój brat .
- Hejj Jess .! - wydarł się
- Siemka .! - także się wydarłam . Jeszcze nie poznałam jego kumpli , bo mulat twierdzi , że skype to nie jest miejsce na ich poznanie .
- Co tam u ciebie .? - zapytał
- Nic ciekawego. Po staremu ...
- Taa .. mam dla ciebie taką tam niespodziankę - wydusił
- Tak .? Jaką .? - spytałam
- Rodzice wyjeżdżają , co nie .? - bardziej stwierdził , niż spytał - Więc ty się pakój , bo o 18 masz samolot do Londynu .! - krzyknął
- C-Co .?! - zaskoczył mnie
- Too , że wylatujesz do mnie siostra .!
- Aaaaa .! - zaczęłam piszczeć - Ale , czekaj , czekaj ... Jak to o 18 .?! Nie mogłeś wcześniej mnie wcześniej o tym poinformować .?
- Ehh .. tak jakoś wyszło , że nie .?
- Tak , tak . Mnie kitu nie wciśniesz Malik .!
- Wiem - westchnął
- To w takim razie , muszę się spakować .! Do zobaczenia .! - posłałam mu jeszcze buziaczka i uśmiechnięta zakończyłam rozmowę oraz zamknęłam laptopa . Wyjęłam z szafy dwie duże walizki o kolorze turkusowym i różowi , zabierając się za pakowanie ubrań . Następnie dołączyły do nich kosmetyki i różne takie duperele . Tak się cieszę .! Pakowanie zajęło mi dość sporo czasu . Nim się obejrzałam była już 16:30 . Zadowolona postawiłam bagaże pod drzwi wejściowe i rzuciłam tylko krótkie " Wyjeżdżam .! " Nie zwracając uwagi na ich reakcję , wsiadłam do zamówionej wcześniej przez mnie taksówki i odjechałam na lotnisko ...
Pierwszy rozdział ... NAPISANY : ) Czekam na komentarze ...
Styles'owa
fajny ;)
OdpowiedzUsuń