środa, 13 marca 2013

Rozdział 13. Zakupy

CZYTASZ =KOMENTUJ .! PROSTE ; )

Włącz:[KLIK]
Weszliśmy do domu i od razu wybuchnęliśmy śmiechem . Na kanapie , rozwalony leżał Louis z marchewką i ręką we włosach Harry'ego . Niall spał na mięciutkim dywanie z gryzaczkiem Lux w ustach . A Liam spał na schodach . Oczywiście wszyscy spali , tylko Lux leżała na kocyku i gniotła książeczkę do kąpieli . Wiecie , taką która piszczy . Podeszłam do małej i wzięłam ją na ręce . Dziewczynka upuściła książeczkę ,tak że ta wydała taki głośny dźwięk , po którym leniuchy sie obudziły . Zayn nadal stał w drzwiach i z niedowierzaniem spoglądał na to co działo się przed nim .
- Nie można was nawet na dwie godziny samych zostawić - westchnął , a ja się zaśmiałam - Nawet ty Liam .?-pokiwał przecząco głową . Podszedł do mnie .-Puci , puci - mówił słodkim głosikiem , gilgocząc Lux po brzuszku .
- Ciekawe kto to teraz posprząta .?- w domu był , naprawdę wielki bałagan . Okruszki ciastek i popcornu walały się po ziemi . Zbity wazon , z którego wylewała się woda ..A oni sobie tak po prostu spali . Dwoma słowami : Są niemożliwi .
- Oni - wskazał na chłopaków , mój brat - Jak wy to w  ogóle zrobiliście .?
- No boo..zaczęło się od tego , że Louis zaproponował Horror , na co my się zgodziliśmy . Zaczęliśmy jeść przy oglądaniu i wtedy on-wskazał na Lou - zaczął rzucać popcornem , a potem ciastkami . I w pewnym momencie był taki straszny moment w filmie , na którym Louis się wydarł..- Liam nie dokończył , bo przerwał mu Tommo
- Przepraszam bardzo .! To nie byłem ja , tylko ty .!
- No okey . To ja się wydarłem ze ..strachu-dodał ciszej - Wtedy Lux zaczęła płakać , więc Niall poszedł do niej na koc i zaczął się z nią bawić . Harry się na mnie wkurzył , że ona przez mnie płacze i wziął do ręki piłkę , ale zamiast w mnie , wcelował w wazon . A potem tak jakoś nam się usnęło ...-zakończył . Ja i Zayn , patrzyliśmy na nich jak na małpy w zoo . No właśnie oni powinni tam mieszkać
Odstawiłam małą i ruszyłam mokrymi schodami do mojego pokoju . Walnęłam się na łóżko i włączyłam Eskę . Akurat leciały jakieś wiadomości , a tak to nie było nic ciekawego . Po pół godzinie do mojego pokoju wszedł loczek . Położył się koło mnie , obejmując ramieniem . W tym momencie zaczął dzwonić mi telefon . Nacisnęłam zieloną słuchawkę , nie patrząc nawet kto to dzwoni .
- Emm..Jess- po głosie poznałam , że to Sam
- Tak.?
- Ja musiałam wyjechać , bo moja mama jest w szpitalu . Wiesz..muszę z nią być - oznajmiła .
- Rozumiem . Pozdrów ją od mnie - powiedziałam i ona się rozłączyła . Albo mi się wydaje , albo nie , ale ostatnimi czasy zaczęłyśmy się od siebie oddalać . Czuję , że ta mama to tylko wymówka . Pewnie pojechała do Josh'a . Już chciałam odkładać telefon , gdy znowu zadzwonił . Tym razem była to Perrie . Uśmiech natychmiast zagościł na mojej twarzy . Stałyśmy się wprawdzie jak siostry . Z Eleanor i Danielle też mam dobry kontakt , ale z nią najlepszy . Odebrałam
- Hej kochana - przywitała się . Nie widzę jej , ale mogę przyrzec , że się uśmiecha
- No hejj - odpowiedziałam
- Ty , ja , Elka , Dan , jutro o 12 w centrum . Musimyy kupić sukienki .! - pisnęła i zaczęła się śmiać
- Ale po co .?-zapytałam zdezoriętowana
- No jak to po co .? Na ślub.! - A no tak , przecież one też zostały zaproszone
- Aaa..no tak . Okey będę - powiedziałam
- Cieszę się . Buziaki .! - zawołała i rozłączyła się . Z szerokim uśmiechem na twarzy , odłożyłam telefon i wtuliłam się w chłopaka , który patrzył na mnie z wymalowanym znakiem zapytania
- Co się tak szczerzysz .? - zapytał mnie
- Jutro idę z Perrie , Dan i Elką na zakupy , żeby kupić sukienkę na ślub - powiedziałam patrząc na niego
- No w końcu to już za dwa tygodnie .! -zaśmiał się udając dziewczynę , na co ja dźgnęłam go delikatnie w brzuch - Cieszę się , że się z nimi zaprzyjaźniłaś - dodał i czule mnie pocałował
- Ja też - ponownie musnęłam jego usta . Poczułam jak uśmiecha się przez pocałunek . W chwili gdy się od siebie oderwaliśmy ..zasnęliśmy w swoich objęciach .

**Następnego dnia**
Obudziłam się sama.? Tak , sama . Jak ja nie lubię budzić się sama . Too jest takie dziwne uczucie .
Leniwym krokiem , zebrałam się z łóżka i podeszłam do szafy . Wybrałam [KLIK] i zeszłam na dół , gdzie chłopcy już zajadali się goframi. Dałam każdemu buziaka w policzek i usiadłam obok Hazzy .
- Co dzisiaj robicie .?- zapytałam , przerywając tym samym głuchą ciszę .
- Mamy dzień wolny - powiedział Niall z pełną buzią
- Ile razy mam Ci powtarzać , że nie gada się z jedzeniem w buzi .?! - krzyknął Liam do blondyna
- A ty co robisz.?-spytał Lou , robiąc słodkie oczka
- Idę z Perrie , Eleanor i Danielle do CH - powiedziałam - A tak właściwie , to która godzina .?
- 11:25 - odpowiedział mój brat
- To ja będę się zbierać - dokończyłam jedzenie i wstałam
- Poczekaj .! - zawołał za mną loczek - Podwiozę Cię - dodał podchodząc do mnie i zakładając białego converse'a . Zaśmiałam się na ten widok . Pożegnałam się z chłopcami i wsiedliśmy do samochodu . Na miejsce dojechaliśmy po jakiś piętnastu minutach . Dałam Harry'emu soczystego całusa w usta i wyszłam . Za sobą usłyszałam tylko Już tęsknię . W tym samym momencie zauważyłam stojące dziewczyny przed wejściem do galerii . Pomachałam do nich , dając im tym samym do zrozumienia , że już dotarłam . Przywitałyśmy się przytulaskiem i ruszyłyśmy na podbój sklepów . Pierwszy sklep ..nic , drugi tak samo , ale za trzecim razem udało nam się znaleźć niesamowite sukienki . Każda z nas wzięła swoją i weszła do przymierzalni . Wciągnęłam na siebie ubranie i wyszłam z pomieszczenia . Tam stały już dziewczyny, które chwaliły wybrane stroje . Ostatecznie zdecydowałyśmy się kupić te sukienki . Ruszyłyśmy jeszcze do CCC i sklepu z kosmetykami i biżuterią . Mój zestaw wyglądał [KLIK] . Zestaw Perrie [KLIK] . Zestaw Eleanor [KLIK]. Zestaw Danielle [KLIK] . Zadowolone i wykończone z zakupów , postanowiłyśmy zajść do Starbucks . Zamówiłyśmy po napoju i zaczęłyśmy rozmowę .
- Wpadniecie do nas .?-zapytałam dziewczyny , gdy już sączyłyśmy napoje
- Jasne .! Czemu by nie ..-odpowiedziała El .
- Grzeczni są .?-zapytała Dan , na co ja się zaśmiałam
- Kiedyś jak byśmy z Harry'm na spacerze - zaczęłam , ale przerwały mi one głośnym "uuuu" , ale ja mówiłam dalej - wróciliśmy do domu i zobaczyliśmy Louis'a , który bił Niall'a patelnią , a Zayn pryskał w nich lakierem - dokończyłam , na co one zaczęły się przeraźliwie głośno śmiać .
- Dzieci - powiedziała Perrie
- Duże dzieci - powiedziała Dan
- Kochane dzieci - ciągnęła Elka
- Nasze duże kochane dzieci - zakończyłam i ponownie wybuchnęłyśmy śmiechem . Bo taka prawda . Zachowują się jak duże dzieci , są kochani i na dodatek nasi .! Po ogarnięciu się i wypiciu napojów , spacerkiem doszłyśmy do wilii . Otworzyłam drzwi i od razu do moich nozdrzy dostał się cudowny zapach . Weszłyśmy głębiej mieszkania i zobaczyłyśmy czterech rozbawionych nastolatków grających na konsoli . Dziewczyny od razu rzuciły się na ukochanych , a ja weszłam do kuchni , gdzie zastałam odwróconego do mnie tyłem Harry'ego .
Podeszłam i zakryłam mu oczy , mówiąc 'zgadnij kto to ' Loczkers jak na zawołanie odwrócił się do mnie , całując namiętnie .
- Witaj kochanie - rzekł odrywając się od mnie . Przegryzłam delikatnie dolną wargę , na co ten zachichotał .
- Co tam przyrządzasz .?- zapytałam patrząc na potrawę .
-Spaghetti - odpowiedział
- Mmm- oblizałam wargę i weszłam do salonu . Razem z dziewczynami zaczęłyśmy nakrywać do stołu . Gdy wszystko było skończone z kuchni wyszedł mój chłopak trzymając w ręce danie . Niall jako pierwszy rzucił się do jedzenia , a my poszliśmy w jego ślady . Po skończonym posiłku , postanowiliśmy oglądnąć jakiś ciekawy film ...

***
Przepraszam za nieobecność .! Naprawdę , ale jestem choora ;c Z racji , że poczułam się lepiej , wzięłam się za pisanie . Mam nadzieję , że nie macie mi tego za złe i bardzo proszę o komentarze ..: )
Pozdrawiam Styles'owa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!