niedziela, 24 marca 2013

Rozdział 19. Zniszczyłeś mi życie ..

Włącz [KLIK]
Dzisiaj cały dzień spędziłam z Niall’em . Oboje stwierdziliśmy , że ostatnio mało czasu razem spędzaliśmy i postanowiliśmy to zmienić . Poszliśmy sobie na kręgle , do Nando’s i na lody . Wracając blondynek stwierdził , że zajdzie jeszcze po jakieś ciastka .
- Chcesz coś? – spytał przy drzwiach do sklepu
- Kup mi jagodziankę – odparłam z szerokim uśmiechem . On popatrzał na mnie jak na idiotkę . Szczerze ? Nie wiem o co mu chodziło . Przecież nic takiego , nie powiedziałam ..
- No , ale z czym ? – odezwał się , a ja stałam jak wryta . Czy on zapytał się mnie z czym chcę jagodziankę ? Do lekarza szybko! Walnęłam się z otwartej dłoni w czoło .
- Truskawkami – odpowiedziałam z sarkazmem . A ten głupek wszedł zadowolony do sklepu . Boże ..jak on powie , że chce jagodziankę z truskawkami , to go od razu wyśmieją , albo wyślą do psychiatry . Po pięciu minutach wyszedł z pełną torbą i podał mi drożdżówkę
- Masz . Nie było z truskawkami , więc wziąłem z jagodami – uśmiechnął się . Odpowiedziałam mu krótkim ‘dziękuję’ i ruszyliśmy do domu . Weszliśmy do vill’i i chłopak pobiegł do kuchni . Ja za to wzięłam na kolana laptopa , który leżał otwarty na stoliku . Zaczęłam przeglądać różne strony , aż w końcu trafiłam na jedną ..To co tam przeczytałam ..Oczy zaszły mi łzami i już po kilku sekundach , słona ciecz spływała po moich policzkach. Zawołałam wszystkich . Oczywiście zaczęli wypytywać czemu płaczę , ale ja nie zwracałam na to uwagi . Zaczęłam czytać artykuł na głos .
- ‘ Ostatnio przyłapano sławnego chłopaka Harry’ego Styles’a z sławną Cher Lloyd . Para trzymała się za ręce i nie powstrzymywała się przed ukazywaniem uczuć , co widzimy na zdjęciu . Co się stało z niedawno poznaną dziewczyną członka One Direction , Jessicą ? To koniec Hass , a początek Cherry ? ‘ – zakończyłam i spojrzałam na zgromadzonych . Łzy spływały mi coraz szybciej . Jak on mógł ?! – Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć ?! – krzyknęłam odkładając z hukiem sprzęt
- To nie tak jak myślisz – powiedział .To nie tak jak myślę . To nie tak jak myślę . Nie będzie mi kłamał w twarz . Przecież na zdjęciach wyraźnie jest pokazane , jak się obściskują . Chyba mam odruch wymiotny .
- Przestań kłamać ! Po co Ci byłam ?! Po co ?! Nie jestem zabawką , żeby można się  było mną bawić ! – wybuchnełam i ponownie zalałam się słonymi łzami . Pozostali stali i przyglądali nam się z szeroko otwartymi oczami , jak i buziami – Mogłeś sobie kupić lalkę , a nie mnie wykorzystywać !
- Uspokój się ! To nie tak ! – złapał mnie za nadgarstek – Jessica . Ja Ci wytłumaczę !
- Zostaw mnie ! – szarpałam się – Zostaw mnie! Słyszysz?! Nie tłumacz się , tylko biegnij do niej  i pochwal się , że jesteś już wolny ! Gratulacje ! – Jego oczy zrobiły się szklane , ale ja nic sobie z tego nie robiłam . Mało mnie to teraz obchodziło . Wyszarpałam się z jego uścisku i pobiegłam do swojego pokoju . Wyjęłam z szafy średnią torbę i powkładałam do niej kilka rzeczy , takich jak : dwie bluzki , dwie pary spodni dresowych , słuchawki i piżamę . Nie wiem , gdzie pójdę . Ale na pewno nie będę tu z nim !
**Harry**
Co ja zrobiłem ?! To nie tak jak ona myśli ! To jest zupełnie inaczej ! Nienawidzę siebie , nienawidzę całego świata ! Po co ? Po co mi to było ? Straciłem ją . Najważniejszą osobę dla mnie ! Nie mogę tak tego zostawić . Będę walczyć . To nie może się tak skończyć !
- Coś ty jej zrobił ?! – wrzeszczał podchodząc do mnie Zayn . Wiedziałem . Wiedziałem , że z nim nie będzie łatwo
- Mogę chociaż wam to , wytłumaczyć ? – zapytałem z nadzieją . Chłopcy spojrzeli po sobie i twierdząco przytaknęli głowami – Wiem jestem głupi , ale to nie tak jak myślicie ! To menager mi kazał ! Ten związek jest udawany , przepraszam był bo zamierzam to dzisiaj , teraz zakończyć . Powiedział , że jeżeli tego nie zrobię , koniec z One Direction . Nie chciałem was zawieść . Jak widać , nie ..udało mi się – rozpłakałem się . Ja Harry Edward Styles ..płaczę jak małe dziecko . Ku mojemu zdziwieniu chłopcy zaczęli się ubierać – Co ..co wy robicie ? – wyjąkałem
- Ubieraj się Styles . Jedziemy do Mike – oni chcą jechać do naszego menagera ? No pięknie ! Teraz mamy przesrane ! Ale muszę . Muszę ją odzyskać , choćby nie wiem co ! Posłusznie założyłem swoje converse i wyszliśmy z domu . Już po kilku minutach byliśmy w jego biurze . Bez zapowiedzi weszliśmy do Sali w której był .
- O chłopcy ! Co was tu sprowadza ? – uśmiechnął się , jednak my tego nie odwzajemniliśmy
- Ty – warknął Zayn
- Ja ? – zapytał z drwiną w głosie
- Zniszczyłeś mi życie , idioto ! – wrzasnąłem – Przez twoją chorą propozycję , zniszczyłeś mi życie ! – ponownie poczułem łzy na swojej twarzy
- To już wiem o co wam chodzi – zaśmiał się – Usiądźcie – pokazał na kanapę
- Nigdzie nie będziemy siadać . Zakańczam ten udawany związek , rozumiesz?!
- W takim razie , pożegnajcie się z One Direction – wzruszył ramionami . Nie no . Ten człowiek doprowadza mnie do szału !
- Słuchaj , no ty ! – odezwał się mulat , podchodząc bliżej Mike’a . – To moja siostra , a właśnie teraz przez Ciebie płacze – uderzył pięścią w stolik , przy którym siedział , wylewając jego kawę . – Za kogo ty się masz , co ?!
- Za waszego menagera ! – krzyknął
- A czy przypadkiem nas zmenager ,  nie powinien chcieć naszego dobra ? – do akcji wkroszył Liam
- Owszem i właśnie gdyby Harry wywiązał się z tego , bylibyście szczęśliwi – uśmiechnął się chytrze . Myślałem , że mu przywalę , ale na szczęście koło mnie stał Louis
- Ja właśnie straciłem moje szczęście ! – wysyczałem – Właśnie przez Ciebie !
- A czemu akurat Harry , a nie na przykład ja ? Przecież nie jestem w związku ..no może z jedzeniem , ale to szczegół – powiedział Niall . Mój przyjaciel ma rację
- Po Cher wybrała Harry’ego – odpowiedział
- Wiesz co ? Mam dość ! Ciebie , Cher i wszystkich po kolei ! – warknąłem i trzaskając drzwiami , wyszłem z budynku . Udałem się w kierunku naszej vill’i mając nadzieję , że jeszcze ona tam będzie . Jednak myliłem się ..Z oddali zobaczyłem jej sylwetkę oddalającą się z nie małą torbą . Czyli to już koniec ? Nie , tak to się na pewno , nie skończy !
**Jess**
Nie mam siły ..już na nic . Ruszyłam w kierunku domu cioci . Ona jest moja jedyną deską ratunku . Szłam przez park , mijając co chwila zakochane pary . Przed oczami miałam chwilę spędzone z NIM . Dlaczego ? Dlaczego , mi to zrobił ? Nie wystarczałam mu ? Może mu się , znudziłam ? Nie wiem i nie chcę wiedzieć ..Wiedziałam . Doskonale wiedziałam , że to nie może się ot tak , po prostu skończyć . Ale co miałam zrobić ? Nic ..
Po piętnastu minutach , cała zapłakana i zmęczona dotarłam pod dom Martiny . Zadzwoniłam dzwonkiem i już po chwili , ukazała się przed mną jej postać .
- Matko święta ! Jess ! – przytuliła mnie , tym samym wciągając w głąb jej mieszkania . Opatuliła mnie kocem i zaparzyła ciepłą herbatę . Bogu dzięki , że mam ją ..
- Co się stało ? – nareszcie zapytała . Nie miałam ochoty o tym rozmawiać .
- Mart ..Przepraszam , ale mogę u Ciebie na jakiś czas zostać ? – spytałam , mając chociaż odrobinkę nadziei
- Oczywiście , a teraz opowiesz mi ?
- Jutro . Mogę iść się położyć ?
- Jasne , chodź . Zaprowadzę Cię do pokoju . – odpowiedziała i razem weszłyśmy do przytulnego pomieszczenia . Szczerze jej podziękowałam i starałam się wysilić na uśmiech , ale niestety ..nie wyszło mi . Kobieta grzecznie zostawiła mnie samą . Opadłam bezsilnie na łóżko i znowu zalałam się tymi słonymi , gorzkimi łzami . Czuję jakby ktoś zabrał  od mnie , jakąś cząstkę mnie . W tej chwili najbardziej potrzebowałam jego dotyku , uśmiechu , zapachu , ale tego nie było ..Miałam ochotę wziąć do ręki żyletkę i się pociąć . Zauważyłam skrawek szkła na ziemi . Podeszłam do niego i złapałam w swoje dłonie , lecz po chwili je upuściłam . Co by mi to, dało ? Pocięłabym się , umarłabym i patrzała z góry jak jest szczęśliwy z inną ..Jeszcze bardziej bym cierpiała , chociaż podobno tam na górze nie ma takiego , czegoś jak ból . Trudno ..muszę się z tym pogodzić ..

***
Dziękuję Natalii , Perrie i Karolinie za miłe słowa . Ogólnie wszystkim dziękuję za wszystko ! 
Rozdział wyszedł taki o i mam nadzieję , że się spodobał .
Obiecuję , że to nie koniec związku Jess i Hazzy ! 
3 komentarze -->> Następny rozdział 
Pozdrawiam Styles 'owa ♥

4 komentarze:

  1. kolejny kolejny kolejny <3
    genialne wręcz ! :D /Patka

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG ! *-* Wspaniały ! Aż mi łezka spłyneła po policzku ;( Czekam na kolejny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże . ! Mega wspaniały . <3 Aż się popłakałam czytając ten rozdział , co nie zdarza się często . Pozdrawiam Madziaa . ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. o Boże dopiero teraz zaczelam czytac tego bloga i akurat jestem na tym rozdziale i musze powiedziec ze jest piekny Normalnie sie Poplakalam a ta piosenka dodaje jeszcze wiekszego uroku ♥.♥

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!