sobota, 16 marca 2013

Rozdział 14.Wow

CZYTASZ =KOMENTUJESZ 
Włącz [KLIK]
To już dziś . To już dzisiaj wyląduję na Hawajach . Nie ma co , mam boskiego brata . Nie mówiłam wam o tym .? To teraz mówię : Mam boskiego brata . Leniwie usiadłam na łóżku i zaczęłam rozglądać się po pokoju . Przed drzwiami stała moja walizka , a obok niej leżała torba podręczna . No co .? Trzeba być przygotowanym . Koło mnie leżały ubrania , przygotowane już wczoraj [KLIK] . Przeciągnęłam się po raz ostatni i weszłam do łazienki . Moje ciało przeszedł nie przyjemny dreszcz , po zetknięciu bosych nóg z zimną posadzką . Zrzuciłam z siebie piżamę i wskoczyłam pod prysznic . Już po kilku sekundach , ciepłe kropelki cieczy spływały po moim ciele . Gdy wyszłam , nałożyłam na siebie ubrania , wzięłam walizkę i podążyłam do dół . Wszyscy oprócz Zayn'a stali już w miarę gotowi . No tak , pewnie Malik poprawia swoją fryzurę . Liam coś obliczał , a że ja nie jestem dobra w matematyce to nie wnikam . 
Danielle pakowała kanapki . Zapomniałam dodać , że dziewczyny też jadą . Chyba mam sklerozę ..
Niall coś jadł , a Harry i Louis ..droczyli się . Zachowanie tej dwójki , czasami naprawdę równa się z zachowaniem dwu latka . Perrie i Eleanor stały i nabijały się z nich . 
- Przestań mieć kręcone włosy.! - wrzasnął Lou , siedząc na loczku 
-  Przestań nosić paski.!
- Ale ja kocham paski.! -pasiasty zaczął wymachiwać rękami na wszystkie strony 
- A ja kocham loczki .! - mój chłopak 
- A mnie to nie .?! - wykrzyknęłyśmy z El w tym samym momencie , po czym spiorunowałyśmy ich wzrokiem . Chłopcy natychmiast się poderwali i zostawili na naszych ustach słodki pocałunek . Po piętnastu minutach Malik zaszczycił nas swoją obecnością . Dobrze , że nie został tam dłużej , bo z pewnością spóźnilibyśmy się na samolot . Biegusiem wbiegliśmy do busa chłopaków i ruszyliśmy na lotnisko . Nie jechaliśmy długo , bo już po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu . Wzięliśmy walizki w ręce i poszliśmy w miejsce odpraw . Nie mieliśmy się z kim żegnać , więc szybko poszło . Już po chwili byliśmy na pokładzie samolotu . Zajęliśmy miejsca : Ja , Harry , Louis , Eleanor . Za nami : Liam , Danielle , Zayn , Perrie , a przed nami Niall z ..jedzeniem . Jak on to twierdzi : Bez jedzenia , dzień stracony . Ohh..głupiutki blondynek , teraz robi sobie zdjęcia . Boże z kim ja się zadaję .? Oparłam głowę o ramię ukochanego i odpłynęłam w krainę snów . lecz nie trwało to długo bo ktoś , albo raczej krzyk kogoś mnie zbudził . Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam krzyczącego..Louis'a . No a kogo ja się mogłam spodziewać . 
- Niech da mi pani to kakao .! - krzyczał . Nie no weźcie mi powiedzcie , że to moja chora wyobraźnia . Nie to jest rzeczywistość . Kto normalny wydziera się w samolocie i to na dodatek chce kakao .? Nikt , dlatego stwierdzam , że on jest nienormalny , nieogarniętny , niemożliwy ... 
- Nie mamy kakao - powiedziała jeszcze spokojna stewardessa . Louis nie zważając na upomnienia Elki , dalej ciągnął temat . Na serio . Ja nie wiem jak ta dziewczyna z nim wytrzymuje . On powienien wyjechać do Hanolulu , małpy straszyć . 
- Ale ja chcę kakao .! 
- Nie mamy kakao .! - wybuchnęła kobieta . Aż się zrobiła cała czerwona ze złości . Nie no ja nie wierzę . Oni są nieprzewidywalni . 
- Niech pani zrobi mu te kakao - odezwał się Li 
- Ale niby jak .?! - krzyknęła 
- Nie wie pani jak się robi kakao .? Dziwne , ale ehh..macie pewnie mleko i do mleka wsypcie , albo wlejcie czekoladę . Będzie po sprawie , a my będziemy mieli spokój - wytłumaczył chłopak . Kobieta nic nie odpowiedziała . Uśmiechnęła się sztucznie i wyszła w kierunku kuchni dla personelu . Mają kuchnie .! A no tak ..pierwsza klasa . Spojrzałam na loczka , ale ten tylko wzruszył ramionami i zajął się rozmową ze swoim przyjacielem marchewką . Zmrużyłam oczu w celu ponownego zamknięcia , ale się nie udało . Możliwe , że jestem dziwna ale jak ktoś wybudzi  mnie z mojego snu to już później ni zasnę . 
Włożyłam do uszu słuchawki i rozkoszowałam się muzyką . Lecz po chwili ktoś jedną mi wyjął . Spojrzałam na loczka , bo to właśnie on zaprzestał tej czynności . Włożył w swoje ucho tą słuchawkę i oparł głowę o moje ramię . Słuchaliśmy sobie w spokoju , ale oczywiście to nie trwało długo . 
- Radujcie się ludzie . Radujcie.! Mam kakao .! - pasiasty się wydzierał , ale po chwili zamknął buzię popijając łyk napoju . Nagle całą zawartość wypluł wprost na twarz mojego loczusia . Chłopcy dookoła wybuchli śmiechem , bez Hazzy . On wycierał się z czekoladowego napoju 
- Przepraszam Hazz , ale to było ohydne - powiedział słodkim głosikiem Loui . Nareszcie po sześciu godzinach tego lotu , wylądowaliśmy na Hawajach .! Wzięliśmy swoje walizki i wyszliśmy z pojazdu .Już na samym początku , uderzyło we mnie gorące powietrze Hawai . Wsiedliśmy do podłużnej taksówki i podjechaliśmy pod naprawdę , ale to naprawdę luksusowy hotel . Zapłaciliśmy kierowcy i weszliśmy do budynku . Daddy rozdzielił nas po pokojach i podarował klucze . Ja z Harry'm , Liam ,Danielle i Niall razem . Zayn i Perrie oraz Lou i El . Winda zawiozła nas na piętro i stanęliśmy przy drzwiach do swoich apartamentów . Na całe szczęście mieszkać będziemy koło siebie. Harry powoli otworzył drzwi ,a mnie już zaparło dech w piersiach . Upuściłam walizkę i weszłam w głąb pomieszczenia . Zobaczyłam sypialnię :[KLIK] i łazienkę [KLIK]
- Wow - ledwo z siebie wydusiłam 
- Podoba Ci się .? - zapytał mój chłopak , obejmując mnie w tali 
- Bardzo , bardzo , bardzo - odparłam i zarzuciłam mu ręce na szyi . Następnie pogrążyliśmy się długim i namiętnym pocałunku . No ale jak to ktoś ma w zwyczaju , musiał wparować do naszego pokoju . Był to Louis , który powiedział , że mamy się zbierać , ponieważ idziemy na plażę ...

**Perspektywa Harry'ego**
Cieszę się , że tu jesteśmy . Przynajmniej trochę odpoczniemy od codzienności . Westchnąłem gdy Jess oderwała się od mnie i ruszyła się przebrać .Postanowiłem , że zrobię to samo , bo tu naprawdę jest gorąco . Przebrałem się i zawołałem moją dziewczynę . Po kilku sekundach zjawiła się przy mnie ubrana [KLIK] Tak jak zawsze , wyglądała wspaniale .! Złapałem dziewczynę za rękę i wyszliśmy z apartamentu . Zamknąłem karta drzwi i wsiedliśmy do windy , która zawiozła nas na sam dół . Następnie całą grupą czyli ja i chłopaki , oraz dziewczyny , wybraliśmy się na piękna plażę hawajską ...

***
Napisałam ten rozdział , który mi się usunął . Mam nadzieję , że się podoba . Postanowiłam , że będę więcej dodawać z perspektyw chłopaków , jak i dziewczyn . Czekam na komentarze . Pozdrawiam Styles'owa ;3 
Słodziutki Horan'ek ♥

1 komentarz:

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!