czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 27 . Zakładamy się


  • - A drugi , powód ? 
  • - A tak . Dzwoniła moja mama i powiedziała , że chce Cię poznać - uśmiechnął się lekko  ..
- Co ?! – wykrzyknęłam nie dowierzając . Może was to zdziwić , ale się cieszyłam ..W końcu on poznał już , moją rodzinę .
- Moja mama , chce Cię poznać . Zrozumiałaś ? – mówił powoli , a mi zbierało się na śmiech . Szeroko się uśmiechnęłam i ułożyłam wygodnie na łóżku . – Boisz się ? – spytał kładąc się obok mnie .
- Niby czego ? – odwróciłam się w jego stronę . Nasze twarze dzieliły , milimetry .
- Noo – zawahał się – Poznać moją rodzinę
- A mam się , czego bać ? – zapytałam podejrzliwie
- Nie – zaśmiał się i musnął delikatnie , moje malinowe wargi – Mmm..uwielbiam smak twoich ust – wyszeptał mi do ucha i znów niby przypadkiem dotknął moich warg , ale potem zaczęło przemieniać się to w pocałunek . Lecz niestety jak to już u nas , ktoś musiał nam przerwać . A mianowicie czterech oszołomów ..
- Dosyć tych czułości ! – krzyknął Niall z miską popcornu , w ręku – Meczyk leci ! – wszyscy opadli na łóżko i włączyli plazmowy telewizor . Nagle coś we mnie uderzyło ..Popcorn ..
- Tomlinson ! Nudzi Ci się ?! – krzyknęłam w stronę przyjaciela , który miał niesamowity zaciesz na twarzy .
- Nie , no coś ty – machnął lekko ważąco ręką . Bożeee ! Z kim ja żyję ?! Harry objął mnie ramieniem .
- Tak w ogóle , kto gra ? – odezwałam się , gdy oni oglądali z zaciekawieniem reklamy lakieru do włosów .
- Anglia z Irlandią – odparł Liam . Pierwsza moja myśl ? Niall za Irlandią , czy Anglią ? No bo , to bardzo ciekawe .
- Niall . Za kim jesteś ? – spojrzałam pytająco na niego
- Wiesz , podjąłem bardzo istotną i ważną dla mnie decyzje . Otóż pochodzę z Irlandii , ale mieszkam w  Anglii . I tu teraz pojawia się pytanie , za kim jestem ? Pewnie tak sobie teraz pomyślałaś . – On zawsze , prawi takie monologi ? – To była trudna decyzja – pokiwał z uznaniem głową i już chciał kończyć , ale mu przerwałam :
- Za kim jesteś ?!
- Irlandia – prychnął cicho i schował głowę w misce z popcornem . Okey ..nie wnikam
- Ja też – odpowiedziałam i poklepałam go po ramieniu . Podniósł swój słodziutki łebek i wyszczerzył do mnie , swoje białe ząbki . Puściłam mu oczko i spoglądnęłam na pozostałych . Siedzieli i patrzyli na mnie z szeroko , otwartymi oczami i buziami . Louis’owi aż popcorn wyleciał ..Fuuu !
- Ty ! – pokazał na mnie pasiasty – Ty za zielonymi ? Co ja Ci zrobiłem ? – zaczął zadawać pytania . Nie wiem czy były , retoryczne czy nie , ale w każdym bądź razie postanowiła odpowiedzieć jasno i zwięźle
- Jestem za krajem Niall’a i nic mi nie zrobiłeś – spokojnie oparłam głowę o ramię Hazzy
- Zakładamy się , że Anglia wygra ? – rzekli razem loczek , Lou , mulat i Li . Wooow ! Mają niezłe wyczucie ..
- Okey – odpowiedziałam razem z blondynem – Jeśli wygramy zakład , robicie nam przez tydzień śniadanie – znowu powiedzieliśmy razem , po czym przybiliśmy sobie piątkę za doskonały pomysł .
- Stoi – odparli nasi ‘przeciwnicy ‘ . Następnie wpatrzeni w ekran telewizora , oglądaliśmy mecz . Zaczęło się tak jak zwykle : Hymn , rzucanie  monetą i gra . Muszę przyznać , że pierwsze dziesięć minut Anglicy grali lepiej , ale potem Irlandczycy wzięli się w garść i strzelili gola , a my z niebieskookim zaczęliśmy odtańcowywać taniec szczęścia , który wymyśliliśmy na poczekaniu..
- Pff ..pewnie spalony – mój brat się oburzył
- ‘ Irlandia wygrywa jednym golem . Cóż za niesamowite emocje ! ‘ – usłyszeliśmy komentatora , a ja skomentowałam to jednym wystawieniem języka w stronę Zayn’a . Odwrócił głowę i oglądał dalej . Po dziewięćdziesięciu minutach , zawziętej walki , ostatecznie wygrali reprezentanci w zielonych koszulkach . Wygraliśmy , wygraliśmy ! Pozostałym od razy zrzedły miny , gdy razem z Nialler’em przypomnieliśmy im o zakładzie . Warto , warto było ..Nie to , że mam coś do Anglików , ale tak jakoś wzięło mnie na Irlandczyków ..Nie bieżcie tego w dwuznacznym znaczeniu ..Po prostu w Irlandii są kończyny szczęścia i oni pewnie mieli je przy sobie ..Matko ! O czym ja myślę ?! Zrezygnowani chłopcy wyszli z pokoju , tak że zostałam sama z moim chłopakiem . Hazz spojrzał na mnie złowrogo , po czym zaczął mnie całować ..
- Ty to masz , zmienne nastroje – zaśmiałam się , jak przestał .
- Na Ciebie , nie mogę się gniewać – odpowiedział mi
- Ooo ! Słodziak – pstryknęłam go w nos i wtuliłam w jego tors . On zgasił lampkę nocną i bardziej mnie do siebie , przytulił . Właśnie tak zasnęliśmy ..

***
Macie , taki krótki wyszedł . Zbytnio nie miałam czasu , przez ten test , ale postaram się to nadrobić . 
A i jeszcze jedno . Jeżeli piszę co najmniej , to oznacza , że mogę dodać rozdział jak będą dwa komentarze . Czytajcie ze zrozumieniem xd Mam nadzieję , że się podoba i czekam na opinie . Te dobre , jak i te złe ; ) Chcę wiedzieć , co sądzicie o moim pisaniu ..
Pozdrawiam Styles'owa ♥

2 komentarze:

  1. hm, jak dla mnie fajnie piszesz ale właśnie krótko ;< ale to nic jak nie masz czasu no to przecież nie będziesz zaniedbywać szkoły (czy czegoś tam ;p) żeby pisać no nie ? xd
    he czekam na następny. ^^ / Julka ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz wspaniale! Ja już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! ;) Zapraszam na mojego bloga ==> http://peopledontknowwhatisbad.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!