Kolejna porcja imagifów dla Was :
Niall : Patrzcie na mój kaloryfer !
[ KLIK ]
Zayn : Ooo! Ja też chcę taki ! Liam . Pomożesz mi ?
Liam : Jasne .
Zayn : Dziękuję
[ KLIK ]
Liam : Aaa! Ta piłka mnie atakuje !
[ KLIK ]
Harry : Piłko ! Zostaw Liam'a !
[ KLIK ]
Liam : Żartowałem !
[ KLIK ]
Louis : Masz marchewkę !
[ KLIK ]
Harry : Nie . Mam banana
[ KLIK ]
Louis : Uff . To dobrze . Jedz dalej
[ KLIK ]
Fotograf : Kto jest najsilniejszy ?
Harry : Ja !
[ KLIK ]
Zayn : Tak robi ninja !
[ KLIK ]
Niall : A tak Superman !
[ KLIK ]
Louis : Hahaha . Nie !
Niall : A jak ?
Louis : Tak
[ KLIK ]
Niall & Zayn : [ KLIK ]
***
Beznadzieja . Beznadzieja . Beznadzieja !
Kolejny rozdział najprawdopodobniej pojawi się jutro .
Źle się czuję i nie mam do tego teraz siły .
Połowę mam napisaną , ale muszę dokończyć .
Wybaczycie mi ?
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
wtorek, 9 kwietnia 2013
NOWY BLOG !
Hey !
Założyłam nowego bloga : [ KLIK , KLIK , KLIK ]
Mam nadzieję , że tam też będziecie wpadać i pisać komentarze ^^
Nowy rozdział na tym blogu , pojawi się jutro !
Pozdrawiam i zapraszam , Styles'owa ♥
Założyłam nowego bloga : [ KLIK , KLIK , KLIK ]
Mam nadzieję , że tam też będziecie wpadać i pisać komentarze ^^
Nowy rozdział na tym blogu , pojawi się jutro !
Pozdrawiam i zapraszam , Styles'owa ♥
poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Imagify
O matko ! Jak ja dawno , nie dodawałam imagifów ;c No ale teraz macie i się cieszcie xd
Harry : Gdzie masz włosy ?!
[ KLIK ]
Chłopcy : Właśnie je żegnamy !
[ KLIK ]
Louis : Zayn , wpuść mnie ! Nie wytrzymam bez marchewek !
[ KLIK ]
Zayn : Nie e
Liam : Dobra Zayn . Daj mu te marchewki ..ale tylko ..hmm..jedną !
[ KLIK ]
Harry : Niall , daj buzi
[ KLIK ]
Niall : Nie !
Harry : Ja chcę , BUZII !
[ KLIK ] ( Haha . Jaki słodziak ♥ )
Louis : Harry i Niall , zasnęli mi na ramieniu
[ KLIK ]
Louis : Widocznie jestem , wygodny !
[ KLIK ]
Niall : Zimno mi !
[ KLIK ]
[ T.I ] - Może Cię , przytulić ?
Niall : To na co czekasz ?! C'mon , C'mon !
[ KLIK ]
Wiem ..takie byle jakie ..Przepraszam !
Mam nadzieję , że ktoś jednak weźmie udział w tym konkursie ; )
Liczę na SZCZERE opinie !
Dobranoc , Styles'owa ♥
Harry : Gdzie masz włosy ?!
[ KLIK ]
Chłopcy : Właśnie je żegnamy !
[ KLIK ]
Louis : Zayn , wpuść mnie ! Nie wytrzymam bez marchewek !
[ KLIK ]
Zayn : Nie e
Liam : Dobra Zayn . Daj mu te marchewki ..ale tylko ..hmm..jedną !
[ KLIK ]
Harry : Niall , daj buzi
[ KLIK ]
Niall : Nie !
Harry : Ja chcę , BUZII !
[ KLIK ] ( Haha . Jaki słodziak ♥ )
Louis : Harry i Niall , zasnęli mi na ramieniu
[ KLIK ]
Louis : Widocznie jestem , wygodny !
[ KLIK ]
Niall : Zimno mi !
[ KLIK ]
[ T.I ] - Może Cię , przytulić ?
Niall : To na co czekasz ?! C'mon , C'mon !
[ KLIK ]
Wiem ..takie byle jakie ..Przepraszam !
Mam nadzieję , że ktoś jednak weźmie udział w tym konkursie ; )
Liczę na SZCZERE opinie !
Dobranoc , Styles'owa ♥
Konkurs !
Witam moje, kochane żabcie!
Jak się pewnie domyśliliście po tytule, ogłaszam konkurs .
Otóż nie mam pomysłu na tło bloga, więc pomyślałam że wy może macie .
Jeżeli jesteś chętna :
1. Przygotuj pracę ( Ma być związana z opowiadaniem, a jak ją wykonasz to już twój wybór )
2. Gotową wyślij na e-mail : ' Ada_Styles@wp.pl '
3. W mailu zawarte mają być : przede wszystkim praca, którą wykonałaś,twoje imię lub pseudonim
MACIE CZAS DO KOŃCA TYGODNIA!
WYBIORĘ TYLKO TRZY, KTÓRE NAJBARDZIEJ MI SIĘ SPODOBAJĄ!
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!
Ps. Komentujcie, polecajcie, zaglądajcie .. W związku z tym drugim blogiem, to gdybym założyła ..czytalibyście ? Jakiekolwiek pytania , to tutaj [ KLIK ] ! Dodawajcie się do obserwujących !
Jak się pewnie domyśliliście po tytule, ogłaszam konkurs .
Otóż nie mam pomysłu na tło bloga, więc pomyślałam że wy może macie .
Jeżeli jesteś chętna :
1. Przygotuj pracę ( Ma być związana z opowiadaniem, a jak ją wykonasz to już twój wybór )
2. Gotową wyślij na e-mail : ' Ada_Styles@wp.pl '
3. W mailu zawarte mają być : przede wszystkim praca, którą wykonałaś,twoje imię lub pseudonim
MACIE CZAS DO KOŃCA TYGODNIA!
WYBIORĘ TYLKO TRZY, KTÓRE NAJBARDZIEJ MI SIĘ SPODOBAJĄ!
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ!
Ps. Komentujcie, polecajcie, zaglądajcie .. W związku z tym drugim blogiem, to gdybym założyła ..czytalibyście ? Jakiekolwiek pytania , to tutaj [ KLIK ] ! Dodawajcie się do obserwujących !
niedziela, 7 kwietnia 2013
Obserwatorzy
Drogi Czytelniku !
Na moim blogu , dodałam obserwatorów .
Znajdziesz to pt ' Żabcie ♥ '
Jeżeli czytasz i podoba Ci się moje opowiadanie , proszę dodaj się do obserwujących .
Na bieżąco , będziesz z rozdziałami !
Ps . Wpadło mi do głowy nowe opowiadanie i zastanawiam się nad założeniem drugiego bloga ; )
Nie oznacza to , że kończę z tym opowiadaniem , bo jak najbardziej chcę je dalej pisać .
W takim przypadku , po prostu pisałabym dwa .
Chcę wiedzieć , czy gdybym zaczęła pisać nowe , czytalibyście ?
Napiszcie , co o tym sądzicie : )
Pozdrawiam ♥
Na moim blogu , dodałam obserwatorów .
Znajdziesz to pt ' Żabcie ♥ '
Jeżeli czytasz i podoba Ci się moje opowiadanie , proszę dodaj się do obserwujących .
Na bieżąco , będziesz z rozdziałami !
Ps . Wpadło mi do głowy nowe opowiadanie i zastanawiam się nad założeniem drugiego bloga ; )
Nie oznacza to , że kończę z tym opowiadaniem , bo jak najbardziej chcę je dalej pisać .
W takim przypadku , po prostu pisałabym dwa .
Chcę wiedzieć , czy gdybym zaczęła pisać nowe , czytalibyście ?
Napiszcie , co o tym sądzicie : )
Pozdrawiam ♥
Rozdział 28. Tylko Ty i Ona
Stałam jak jakiś głupek i nie wiedziałam co zrobić w zaistniałej sytuacji . Tęskniłam za nią, brakowało mi jej, a tu prosze takie BUM i okazuje się być siostrą, mojego chłopaka . Z jednej strony mam ochotę do niej podejść i nadzwyczajnie w świecie przytulić, ale z drugiej wyglądało by to dość głupio .. Rodzeństwo odsunęło się od siebie, tak że stałam twarzą w twarz z dziewczyną . Uniosła wzrok i wtedy spojrzała na mnie . Widać było, że ją zamurowało . Reszta nie wiedząc co się dzieje, była cicho ..
- Jess? - odezwała się zszokowana dziewczyna . W jej oczach widać było łzy, ale nie wypłynęły .
- Gem..- szepnęłam i nadal się nie ruszyłam
- No co tak stoisz?! Chodź się przytul, głupku - powiedziała szczerząc się . Bez żadnego wachania, podbiegłam do niej i już po chwili, utkwiłyśmy w swoich objęciach . Nie kryłyśmy uczuć ..Ze szczęścia, rozryczałyśmy się na dobre .
- Czy ktoś może mi uświadomić, co się właśnie dzieje?! - Usłyszałyśmy zdezorientowany głos Harry'ego . Momentalnie stanęłyśmy na baczność, przed Styles'ami . - Nie można się z przyjaciółką , poprzytulać ? – zapytała Gemma
- Jess? - odezwała się zszokowana dziewczyna . W jej oczach widać było łzy, ale nie wypłynęły .
- Gem..- szepnęłam i nadal się nie ruszyłam
- No co tak stoisz?! Chodź się przytul, głupku - powiedziała szczerząc się . Bez żadnego wachania, podbiegłam do niej i już po chwili, utkwiłyśmy w swoich objęciach . Nie kryłyśmy uczuć ..Ze szczęścia, rozryczałyśmy się na dobre .
- Czy ktoś może mi uświadomić, co się właśnie dzieje?! - Usłyszałyśmy zdezorientowany głos Harry'ego . Momentalnie stanęłyśmy na baczność, przed Styles'ami . - Nie można się z przyjaciółką , poprzytulać ? – zapytała Gemma
- Przyjaciółką ? To wy się znacie ? – można powiedzieć , że
Hazz był w lekkim szoku .
- Tak . Znamy się – odpowiedziałam z uśmiechem . To prawda .
Brunetka jest moją przyjaciółką , tak samo jak Sam , ale wiecie jak z tą druga
jest ..
- Ale , jak ?! –chłopak drążył temat .
- Może najpierw usiądziemy , a potem nam opowiecie –
zaproponowała kobieta o imieniu Anne
- Okey – mruknął loczek i podążył za swoją rodzicielką . Już po
chwili wszyscy , zasiedliśmy na skórzanej kanapie w salonie . Pozostali
przyglądali się nam z zaciekawieniem ..co było troszeczkę krępujące . – Więc ?
- Poznałyśmy się trochę nietypowo – odparła dziewczyna , obok
mnie – Byłam w Centrum Handolwym i zaszłam do Croop’a . Wzięłam kilka rzeczy do
ręki i podeszłam w stronę przymierzalni . Nie czekając na nic , weszłam do
jednej z nich , a tam akurat znajdowała się Jessica . W ramach przeprosin
zaprosiłam ja na kawę i ciasto . Tak właśnie się zaprzyjaźniłyśmy . Potem ja
musiałam wyjechać z Dortmundu , więc utrzymywałyśmy kontak telefonicznie ,
dopóki ja nie zmieniłam numeru ..- opowiedziała naszą historię . Dokładnie tak
było . Trochę śmieszne , ale dzięki temu jednemu spotkaniu , rozkwitła nasza
przyjaźń . Mój chłopak patrzył raz na mnie , a następnie przenosił wzrok na
swoją siostrę .
- Yyy..Harry ? – nic – Harry ! – nic – HARRY ! – wrzasnęłyśmy
równocześnie i to ostatecznie podziałało .
- Co ?! – spytał wstrząśnięty , co u nas wszystkich wywołało
wybuch , donośnego śmiechu .- Co Was , tak bawi ?
- Twoja mina – odparł jego ojczym
- No wiecie co ?! – oburzył się
- Co ? – spytałam
- Nic – i sam zaczął się śmiać . Jak już wcześniej mówiłam ,
on ma dosyć zmienne nastroje .
- Brat , w ciąży jesteś ? – odezwała się Gem , a ja po prostu
już nie wytrzymywałam ze śmiechu . Zresztą Anne i Robin , też .
- Nie e . Czemu tak pomyślałaś ? – spojrzał na nią , jak na
kosmitę z innego wymiaru .
- Bo masz zmienne nastroje – zaśmiała się
- Też mu tak , mówię – przybiłam sobie z nią piątkę .
- Wy nadajecie się na kabaret – odparł mężczyzna , który
wszystkiemu przyglądał się z rozbawieniem .
- Bez przesady – machnęłam ręką . No może było w tym trochę racji
, ale gdyby dodać do tego pozostałe One Direction ..to by dopiero było , coś .
- Naprawdę – dodał i podniósł swoje cztery litery . Zanim się
obejrzałam , go już nie było w pomieszczeniu .
**Godzinę później **
- Harry , pokażesz mi łazienkę ? – zapytałam , zamyślonego
chłopaka
- Co ?- odwrócił się do mnie
- Pytałam , czy pokażesz mi łazienkę – odparłam
- A tak , tak – złapał mnie za rękę i kręconymi schodami ,
poprowadził na górę . Zatrzymaliśmy się przy białych drzwiach , a już chciałam
wchodzić .- Czekaj ! – powiedział – Po co tam idziesz ? – spojrzałam na niego ,
jak na idiotę
- Naprawdę nie wiesz , po co chodzi się do łazienki ?
- Wiem , a chcesz ręcznik ? – spytał
- No raczej – zaśmiałam się . Loczek na chwilkę zniknął mi z
oczu , ale zaraz wrócił i wręczył mi do rąk , beżowy ręcznik . Po kolorze
stwierdzam , że rodzina musi lubić ten kolor .. Weszłam do pomieszczenia , ściągnęłam
z siebie ubrania i wskoczyłam pod prysznic . Miałam też do wyboru wannę , ale
chciałam szybciej się umyć , z racji że jestem zmęczona .
**Harry**
Zszedłem na dół i powędrowałem do kuchni , gdzie krzątała
się moja mama . Oparłem się o blat stołu kuchennego i pogrążyłem się w myślach .
Ciekawie Gem poznała Jess . W przymierzalni ..Dobra koniec !
Z rozmyślań wyrwał mnie głos , bardzo bliskiej mi kobiety .
- Synku , co jest ? – odezwała się , zmartwiona
- Nic . Tak sobie po prostu myślę – odpowiedziałem z
uśmiechem na twarzy
- Byliście gdzieś razem ..w sensie , że ty i Jessica ? –
nagle zmieniła temat .
- Noo. Na Hawajach – podrapałem się po głowie
- Ale byliście wszyscy ..A tak , tylko ty i ona ? – odłożyła
ścierkę , koło zlewu i spoglądnęła na mnie .
- Umm..Nie – zająkałem się
- Nie ? To na co czekasz ? – zdziwiła się
- Nie rozumiem – pokręciłem głową
- Pojedzcie gdzieś tylko we dwoje – dodała , a ja w końcu
załapałem . W sumie ..to nie jest taki zły pomysł . Na dodatek za trzy dni mamy
dwu miesięcznice . Tylko gdzie by tu wyjechać ? Hmm..JUŻ WIEM !
***
Napisałam ! Proszę głosujcie w ankiecie i komentujcie !
NAWET JEDNO , MAŁE SŁOWO , A DAJE WIELKĄ MOTYWACJĘ !
Pozdrawiam , Styles'owa ♥
piątek, 5 kwietnia 2013
Rozdział 28. Że ja jej nie poznałam
*Następnego dnia *
Dzisiaj pół nocy, nie mogłam zasnąć . Kilka razy wstawałam, by wziąć jakieś tabletki nasenne, ale nic z tych rzeczy mi nie pomogło . Harry'ego też niechcąco obudziłam . Od razu się przeraził i stwierdził, że na pewno dopadła mnie choroba . On jest chyba chory, że tak myśli ..Przecież to zwykła bezsenność . Już kilka razy, tak miałam .
Leżałam chwilę na wygodnym łóżku, aż w końcu postanowilam otworzyć zaspane powieki . Przez jasne zasłony, przedzierało się, rażące w oczy światło . Ciekawe kto odsłonił firiany? W każdym bądź razie, ten ktoś będzie mi płacił za okuliste..O czym ja myślę?! Okey. Nie ogarniam sama siebie . Dosyć rzadko spotykane zjawisko u istoty ludzkiej, ale u nas to normalka . Skąd ja to wymyśliłam? Przerażają mnie moje myśli . I pomyśleć, że kiedyś byłam normalna..Ehhh..tak, chciałabym . Sam fakt, że moim bratem jest Zayn Malik jest nienormalny . Czemu? Sama, nie wiem . Nagle usłyszałam ciche, skrzypienie drewnianych drzwi do pokoju . Po chwili moim oczom, ukazała się sylwetka chłopaka z lokami . Niósł tacę z..jedzeniem?! A co mu się stało? Na dzień dobry, pocałował mnie delikatnie, po czym ustawił przed mną śniadanie składające się z : naleśników, kawą i kruchym crossaintem . Mm..pychotka! Oblizałam wargi, na co chłopak się zaśmiał .
- Z jakiej to okazji? - zapytałam, zajadajać naleśniczka z dżemorem .
- Wygrałaś wczoraj zakład - odparł podkradając mi ciepłe ciastko . Jemu mogę to darować ..
- A czemu tylko ty..hmm? - spytałam podejrzliwie, spoglądając na niego
- Bo tylko ja podjąłem się temu zadaniu! - wypiął dumnie pierś, co wyglądało przekomicznie - Reszta robi dla Niall'a - odetchnął z ulgą
- Ooo! Kochany jesteś - powiedziałam słodko
- Wiem - odpowiedział, odkładając moją tacę z jedzeniem na stoliczek, obok łóżka . Nachylił się nad mną, a ręce ułożył po bokach . W takiej sytuacji musiałam się położyć i wprost leżałam pod nim .
- I skromny - dodałam
- Wiem to - powtórzył się, uśmiechając szeroko
- Wiesz kiedy obchodzimy dwumiesięcznice? - rzekłam, wiedząc jaka będzie odpowiedź . Zwykle chłopcy, takich rzeczy nie zapamietują . Ku mojemu zdziwieniu, odpowiedział :
- Wiem
- To kiedy? - zaczęłam bawić się guzikami, od jego koszuli .
- Za trzy dni - znowu się wyszczerzył . Ty! Zgadł . O ja, nie mogę. Muszę to gdzieś zapisać!
- Pamiętasz - szepnęłam, patrząc mu głęboko w zielone oczy
- No jasne, że tak kochanie - mruknął zatapiając swoje rozgrzane wargi w moich . To cudowne uczucie, wiedząc że on jest tylko twój i nikogo więcej . Patrzyć dniami w jego boskie oczy i codziennie budzić i zasypiać w jego, bezpiecznych ramionach ..- Pakuj się . Wyjeżdżamy do Holmes Chapel . - odezwał się, przerywając namiętnego całusa .
- Że dzisiaj?! - wykrzyknełam zdezorientowana
- Tak, kotku - musnął jeszcze raz moje usta i wyszedł z pokoju . No fajnie..Jeszcze muszę się spakować ..a w sumie nie rozpakowałam nadal tej walizki, którą tu przywiozłam, więc można powiedzieć, że jestem gotowa . Zawołałam loczka, który zniósł bagaże na dół . Pożegnaliśmy się z babcią Stasią i chłopakami, którzy zostają jeszcze do jutra . Zamknęliśmy za sobą drzwi I wsiedliśmy do zamówionej taksówki . Ta zawiozła nas na lotnisko , skąd polecieliśmy do Londynu . Zatem w Londynie wsiedliśmy w czarne auto , mojego chłopaka i wyjechaliśmy w ‘podróż’ do Holmes Chapel . Nie stresuję się tym , tak bardzo jak inne dziewczyny . Dla mnie to normalne , że dziewczyna poznaje rodzinę swojego ukochanego . W końcu prędzej , czy później i tak by to nastąpiło . Ciekawi mnie tylko , jacy oni są ..Podobni do Hazzy ? Zapewne , tak . Muszę przyznać , że Harry nie miał za ciekawej przyszłości , w związku z rozwodem rodziców , ale z tego co słyszałam bardzo lubi swojego ojczyma . Czasami mam wrażenie , że wyjechałby do swojego rodzinnego miasta i nigdy stamtąd nie wyjeżdżał . Ale cóż ..sam podjął decyzję o startowaniu w Xfactor i nie może teraz odpuścić . Z drugiej strony kocha to co robi i jestem pewna , że nie wystawiłby chłopaków do wiatru . Za dużo dla niego znaczą , za dużo znaczy dla niego One Direction , za dużo znaczą dla niego fani , za dużo znaczy dla niego śpiewanie , by pop prostu sobie odejść . Może nie znam go zbyt długo ..bo dwa miesiące , ale kocham go i naprawdę przez ten czas , poznałam go niewiarygodnie dobrze . Z racji , że było gorąco , otworzyłam okno w samochodzie . Z głośników wydobywała się akurat świetna piosenka , która poprawiła mój i tak już , dobry humor . W pewnym momencie chłopak położył rękę na moim kolanie .
Dzisiaj pół nocy, nie mogłam zasnąć . Kilka razy wstawałam, by wziąć jakieś tabletki nasenne, ale nic z tych rzeczy mi nie pomogło . Harry'ego też niechcąco obudziłam . Od razu się przeraził i stwierdził, że na pewno dopadła mnie choroba . On jest chyba chory, że tak myśli ..Przecież to zwykła bezsenność . Już kilka razy, tak miałam .
Leżałam chwilę na wygodnym łóżku, aż w końcu postanowilam otworzyć zaspane powieki . Przez jasne zasłony, przedzierało się, rażące w oczy światło . Ciekawe kto odsłonił firiany? W każdym bądź razie, ten ktoś będzie mi płacił za okuliste..O czym ja myślę?! Okey. Nie ogarniam sama siebie . Dosyć rzadko spotykane zjawisko u istoty ludzkiej, ale u nas to normalka . Skąd ja to wymyśliłam? Przerażają mnie moje myśli . I pomyśleć, że kiedyś byłam normalna..Ehhh..tak, chciałabym . Sam fakt, że moim bratem jest Zayn Malik jest nienormalny . Czemu? Sama, nie wiem . Nagle usłyszałam ciche, skrzypienie drewnianych drzwi do pokoju . Po chwili moim oczom, ukazała się sylwetka chłopaka z lokami . Niósł tacę z..jedzeniem?! A co mu się stało? Na dzień dobry, pocałował mnie delikatnie, po czym ustawił przed mną śniadanie składające się z : naleśników, kawą i kruchym crossaintem . Mm..pychotka! Oblizałam wargi, na co chłopak się zaśmiał .
- Z jakiej to okazji? - zapytałam, zajadajać naleśniczka z dżemorem .
- Wygrałaś wczoraj zakład - odparł podkradając mi ciepłe ciastko . Jemu mogę to darować ..
- A czemu tylko ty..hmm? - spytałam podejrzliwie, spoglądając na niego
- Bo tylko ja podjąłem się temu zadaniu! - wypiął dumnie pierś, co wyglądało przekomicznie - Reszta robi dla Niall'a - odetchnął z ulgą
- Ooo! Kochany jesteś - powiedziałam słodko
- Wiem - odpowiedział, odkładając moją tacę z jedzeniem na stoliczek, obok łóżka . Nachylił się nad mną, a ręce ułożył po bokach . W takiej sytuacji musiałam się położyć i wprost leżałam pod nim .
- I skromny - dodałam
- Wiem to - powtórzył się, uśmiechając szeroko
- Wiesz kiedy obchodzimy dwumiesięcznice? - rzekłam, wiedząc jaka będzie odpowiedź . Zwykle chłopcy, takich rzeczy nie zapamietują . Ku mojemu zdziwieniu, odpowiedział :
- Wiem
- To kiedy? - zaczęłam bawić się guzikami, od jego koszuli .
- Za trzy dni - znowu się wyszczerzył . Ty! Zgadł . O ja, nie mogę. Muszę to gdzieś zapisać!
- Pamiętasz - szepnęłam, patrząc mu głęboko w zielone oczy
- No jasne, że tak kochanie - mruknął zatapiając swoje rozgrzane wargi w moich . To cudowne uczucie, wiedząc że on jest tylko twój i nikogo więcej . Patrzyć dniami w jego boskie oczy i codziennie budzić i zasypiać w jego, bezpiecznych ramionach ..- Pakuj się . Wyjeżdżamy do Holmes Chapel . - odezwał się, przerywając namiętnego całusa .
- Że dzisiaj?! - wykrzyknełam zdezorientowana
- Tak, kotku - musnął jeszcze raz moje usta i wyszedł z pokoju . No fajnie..Jeszcze muszę się spakować ..a w sumie nie rozpakowałam nadal tej walizki, którą tu przywiozłam, więc można powiedzieć, że jestem gotowa . Zawołałam loczka, który zniósł bagaże na dół . Pożegnaliśmy się z babcią Stasią i chłopakami, którzy zostają jeszcze do jutra . Zamknęliśmy za sobą drzwi I wsiedliśmy do zamówionej taksówki . Ta zawiozła nas na lotnisko , skąd polecieliśmy do Londynu . Zatem w Londynie wsiedliśmy w czarne auto , mojego chłopaka i wyjechaliśmy w ‘podróż’ do Holmes Chapel . Nie stresuję się tym , tak bardzo jak inne dziewczyny . Dla mnie to normalne , że dziewczyna poznaje rodzinę swojego ukochanego . W końcu prędzej , czy później i tak by to nastąpiło . Ciekawi mnie tylko , jacy oni są ..Podobni do Hazzy ? Zapewne , tak . Muszę przyznać , że Harry nie miał za ciekawej przyszłości , w związku z rozwodem rodziców , ale z tego co słyszałam bardzo lubi swojego ojczyma . Czasami mam wrażenie , że wyjechałby do swojego rodzinnego miasta i nigdy stamtąd nie wyjeżdżał . Ale cóż ..sam podjął decyzję o startowaniu w Xfactor i nie może teraz odpuścić . Z drugiej strony kocha to co robi i jestem pewna , że nie wystawiłby chłopaków do wiatru . Za dużo dla niego znaczą , za dużo znaczy dla niego One Direction , za dużo znaczą dla niego fani , za dużo znaczy dla niego śpiewanie , by pop prostu sobie odejść . Może nie znam go zbyt długo ..bo dwa miesiące , ale kocham go i naprawdę przez ten czas , poznałam go niewiarygodnie dobrze . Z racji , że było gorąco , otworzyłam okno w samochodzie . Z głośników wydobywała się akurat świetna piosenka , która poprawiła mój i tak już , dobry humor . W pewnym momencie chłopak położył rękę na moim kolanie .
- Jeżeli chcesz mnie podniecić , to Ci się nie udało –
powiedziałam , spoglądając ukradkiem na skupionego wykonawcę , danego czynu .
- Nie chcę Cię podniecić – zaśmiał się – Chcę Cię uspokoić –
odparł , uśmiechając się niewinnie
- A czy ja jestem , zdenerwowana ? – spytałam
zdezorientowana . Jak ten coś palnie to ..nie mogę dobrać słów .
- A nie ?
- Nie ? – odpowiedziałam pytająco
- Ty się lepiej skup na drodze , a nie na mojej nodze –
prychnęłam rozbawiona , zachowaniem loczka . Wzdychając głośno , leniwie zabrał
dłoń . Odwróciłam się w stronę otwartej przez mnie szyby i podziwiałam widoki ,
które w szybkim tempie , mijały mi przed oczami . Po jakiś piętnastu minutach ,
zauważyłam że minęliśmy znak informujący o dojeździe do Holmes Chapel . Pięć
minut później , pojazd zatrzymał się przed dwupiętrowym , beżowym domem . Od
razu mi się spodobał . Nie będzie aż tak źle ..Styles wysiadł , po czym
otworzył mi drzwi , złapał za rękę i pociągnął w stronę posiadłości .
Wystarczyło jedne dotknięcie , białego dzwonka do drzwi i już po chwili ,
naszym oczom ukazała się uradowana kobieta . Z ogromnym uśmiechem na twarzy ,
przytuliła loczkersa , by po chwili przytulić mnie . Natychmiast stwierdziłam ,
że będziemy mieć dobre relacje . Odsunęła się od mnie i zaczęła .
- Jestem Anne . Mama Harry’ego
- Miło mi . Jessica – uśmiechnęłam się przyjaźnie , po czym
za namową mamy mojego chłopaka , weszliśmy do środka . Dom sam w sobie robił
lekkie wrażenie . Beżowe ściany , gdzie nie gdzie powieszone obrazy lub zdjęcia
rodziny .. Ogólnie kolor wspaniale komponował się z resztą , mebli , akcesoriów
.. Zdjęliśmy swoje converse i powędrowaliśmy do drugiego pomieszczenia . Jeśli
się nie mylę , był to salon . Na skurzanej kanapie siedział mężczyzna , który
na nasz widok , natychmiastowo poderwał się z miejsca . Najpierw przywitał się
z Haroldem , a potem podszedł do mnie .
- Robin . Ojczym tego tu – pokazał wzrokiem na stojącego
obok mnie , Hazzę i wyciągnął do mnie rękę . Uścisnęłam ją i dodałam :
- Jessica
- Ładne imię – dopowiedział , uśmiechając się . Miły facet ,
nie ma co ..
- Ekhem – usłyszałam chrząknięcie mamy Harry’ego i jej syna
. Momentalnie zaśmiałam się pod nosem . Złapałam
ponownie Hazzusia za rękę i zbliżyłam się do jego ucha .
- Ktoś tu jest zazdrosny – mruknęłam cicho
- Ja ? – spojrzał na mnie – Niee , wydaje Ci się
- Tak , tak . Wmawiaj sobie – do moich uszu , dobiegł
znajomy głos dziewczyny .
- Gemma ! – Harry rzucił
się na szyję dziewczynie . Odwróciłam się w ich stronę i stanęłam jak kołek .
Ten głos , te imię ..No tak ! Że ja jej nie poznałam ..
***
Macie dłuższy : ) Cieszycie się ? Komentujcie ..Led's Go !
Głosujcie w ankiecie i zadawajcie pytania bohaterom !
Pozdrawiam , Styles'owa ♥
Ankieta
Dodałam ankietę na blogu , więc wiecie co robić ; )
Po za tym , tu macie ask'a i możecie pytać postaci ; ) ( wszystkich , które występują w opowiadaniu )
Chcecie jakieś fakty , o mnie ? xd
Pozdrawiam , Styles'owa ♥
Pozdrawiam , Styles'owa ♥
czwartek, 4 kwietnia 2013
Rozdział 27 . Zakładamy się
- - A drugi , powód ?
- - A tak . Dzwoniła moja mama i powiedziała , że chce Cię poznać - uśmiechnął się lekko ..
- Co ?! – wykrzyknęłam nie dowierzając . Może was to zdziwić
, ale się cieszyłam ..W końcu on poznał już , moją rodzinę .
- Moja mama , chce Cię poznać . Zrozumiałaś ? – mówił powoli
, a mi zbierało się na śmiech . Szeroko się uśmiechnęłam i ułożyłam wygodnie na
łóżku . – Boisz się ? – spytał kładąc się obok mnie .
- Niby czego ? – odwróciłam się w jego stronę . Nasze twarze
dzieliły , milimetry .
- Noo – zawahał się – Poznać moją rodzinę
- A mam się , czego bać ? – zapytałam podejrzliwie
- Nie – zaśmiał się i musnął delikatnie , moje malinowe
wargi – Mmm..uwielbiam smak twoich ust – wyszeptał mi do ucha i znów niby
przypadkiem dotknął moich warg , ale potem zaczęło przemieniać się to w
pocałunek . Lecz niestety jak to już u nas , ktoś musiał nam przerwać . A
mianowicie czterech oszołomów ..
- Dosyć tych czułości ! – krzyknął Niall z miską popcornu ,
w ręku – Meczyk leci ! – wszyscy opadli na łóżko i włączyli plazmowy telewizor
. Nagle coś we mnie uderzyło ..Popcorn ..
- Tomlinson ! Nudzi Ci się ?! – krzyknęłam w stronę
przyjaciela , który miał niesamowity zaciesz na twarzy .
- Nie , no coś ty – machnął lekko ważąco ręką . Bożeee ! Z
kim ja żyję ?! Harry objął mnie ramieniem .
- Tak w ogóle , kto gra ? – odezwałam się , gdy oni oglądali
z zaciekawieniem reklamy lakieru do włosów .
- Anglia z Irlandią – odparł Liam . Pierwsza moja myśl ?
Niall za Irlandią , czy Anglią ? No bo , to bardzo ciekawe .
- Niall . Za kim jesteś ? – spojrzałam pytająco na niego
- Wiesz , podjąłem bardzo istotną i ważną dla mnie decyzje . Otóż pochodzę z Irlandii , ale mieszkam w Anglii . I tu teraz pojawia się pytanie , za kim jestem ? Pewnie tak sobie teraz pomyślałaś . – On zawsze , prawi takie monologi ? – To była trudna decyzja – pokiwał z uznaniem głową i już chciał kończyć , ale mu przerwałam :
- Wiesz , podjąłem bardzo istotną i ważną dla mnie decyzje . Otóż pochodzę z Irlandii , ale mieszkam w Anglii . I tu teraz pojawia się pytanie , za kim jestem ? Pewnie tak sobie teraz pomyślałaś . – On zawsze , prawi takie monologi ? – To była trudna decyzja – pokiwał z uznaniem głową i już chciał kończyć , ale mu przerwałam :
- Za kim jesteś ?!
- Irlandia – prychnął cicho i schował głowę w misce z
popcornem . Okey ..nie wnikam
- Ja też – odpowiedziałam i poklepałam go po ramieniu .
Podniósł swój słodziutki łebek i wyszczerzył do mnie , swoje białe ząbki .
Puściłam mu oczko i spoglądnęłam na pozostałych . Siedzieli i patrzyli na mnie
z szeroko , otwartymi oczami i buziami . Louis’owi aż popcorn wyleciał ..Fuuu !
- Ty ! – pokazał na mnie pasiasty – Ty za zielonymi ? Co ja
Ci zrobiłem ? – zaczął zadawać pytania . Nie wiem czy były , retoryczne czy nie
, ale w każdym bądź razie postanowiła odpowiedzieć jasno i zwięźle
- Jestem za krajem Niall’a i nic mi nie zrobiłeś – spokojnie
oparłam głowę o ramię Hazzy
- Zakładamy się , że Anglia wygra ? – rzekli razem loczek ,
Lou , mulat i Li . Wooow ! Mają niezłe wyczucie ..
- Okey – odpowiedziałam razem z blondynem – Jeśli wygramy
zakład , robicie nam przez tydzień śniadanie – znowu powiedzieliśmy razem , po
czym przybiliśmy sobie piątkę za doskonały pomysł .
- Stoi – odparli nasi ‘przeciwnicy ‘ . Następnie wpatrzeni w
ekran telewizora , oglądaliśmy mecz . Zaczęło się tak jak zwykle : Hymn ,
rzucanie monetą i gra . Muszę przyznać ,
że pierwsze dziesięć minut Anglicy grali lepiej , ale potem Irlandczycy wzięli się
w garść i strzelili gola , a my z niebieskookim zaczęliśmy odtańcowywać taniec
szczęścia , który wymyśliliśmy na poczekaniu..
- Pff ..pewnie spalony – mój brat się oburzył
- ‘ Irlandia wygrywa jednym golem . Cóż za niesamowite
emocje ! ‘ – usłyszeliśmy komentatora , a ja skomentowałam to jednym
wystawieniem języka w stronę Zayn’a . Odwrócił głowę i oglądał dalej . Po dziewięćdziesięciu
minutach , zawziętej walki , ostatecznie wygrali reprezentanci w zielonych
koszulkach . Wygraliśmy , wygraliśmy ! Pozostałym od razy zrzedły miny , gdy
razem z Nialler’em przypomnieliśmy im o zakładzie . Warto , warto było ..Nie to
, że mam coś do Anglików , ale tak jakoś wzięło mnie na Irlandczyków ..Nie
bieżcie tego w dwuznacznym znaczeniu ..Po prostu w Irlandii są kończyny
szczęścia i oni pewnie mieli je przy sobie ..Matko ! O czym ja myślę ?!
Zrezygnowani chłopcy wyszli z pokoju , tak że zostałam sama z moim chłopakiem .
Hazz spojrzał na mnie złowrogo , po czym zaczął mnie całować ..
- Ty to masz , zmienne nastroje – zaśmiałam się , jak
przestał .
- Na Ciebie , nie mogę się gniewać – odpowiedział mi
- Ooo ! Słodziak – pstryknęłam go w nos i wtuliłam w jego
tors . On zgasił lampkę nocną i bardziej mnie do siebie , przytulił . Właśnie
tak zasnęliśmy ..
***
Macie , taki krótki wyszedł . Zbytnio nie miałam czasu , przez ten test , ale postaram się to nadrobić .
A i jeszcze jedno . Jeżeli piszę co najmniej , to oznacza , że mogę dodać rozdział jak będą dwa komentarze . Czytajcie ze zrozumieniem xd Mam nadzieję , że się podoba i czekam na opinie . Te dobre , jak i te złe ; ) Chcę wiedzieć , co sądzicie o moim pisaniu ..
Pozdrawiam Styles'owa ♥
Przepraszam !
Hey ! Bardzo Was przepraszam , że rozdział się nie pojawił , ale dzisiaj pisałam Test Szóstoklasisty i wczoraj musiałam się poduczyć . Jeżeli dam dzisiaj radę , to dodam następny . Wybaczycie mi ?
A tak , po za tym :
- Kupiłam wczoraj książkę ' Siła Marzeń . Życie z One Direction ' Mówię Wam ..Booska ♥
Słodziakii <3
Pozdrawiam Styles'owa
A tak , po za tym :
- Kupiłam wczoraj książkę ' Siła Marzeń . Życie z One Direction ' Mówię Wam ..Booska ♥
Słodziakii <3
Pozdrawiam Styles'owa
wtorek, 2 kwietnia 2013
Rozdział 26. Mam dwa powody
* JEŻELI CZYTACIE , PROSZĘ KOMENTUJCIE . BARDZO ZALEŻY MI NA WASZEJ OPINII *
**Jess**
Dobrze , że Harry był ze mną . Nie wiem , co bym bez niego
zrobiła ..Siedzimy w tej chwili , nadal w domku na drzewie . Opatuleni kocem ,
z ciepłym kakao w ręku , które przyniosła nam babcia Stasia i wtuleni w siebie
. On jak to ma już w zwyczaju , bawi się moimi włosami , a ja za to , po
cichutku sobie pomrukuję . Taki chłopak to skarb , uwierzcie mi na słowo .W
pewnym momencie , cos mnie podkusiło żeby zacząć bawić się jego , uroczymi
loczkami . Tak , więc zrobiłam . Hazza najpierw spojrzał na mnie z dosłownie
wymalowanym znakiem zapytania na twarzy , lecz po kilku sekundach pojawił się
na niej szeroki uśmiech , który przy tym ukazał dołeczki w jego policzkach ,
które TAK kochałam . Co ja wygaduję ?! Ja go całego TAK kocham ..W sensie , że
najbardziej na świecie . Lekko obkręcałam je sobie , wokół palca . Styles
uśmiechał się , cały czas . Moment później zaprzestałam taj przyjemniej , jak
dla niego czynności . ( jak dla mnie też , ale tutaj bardziej liczył się , mój
chłopak ) Moje kąciki ust powędrowały ku górze , tworząc przy tym szczery uśmiech
, który on momentalnie odwzajemnił i wpił się z namiętnością w moje wargi .
Podejrzewam , że było już grubo po północy , ale nie przejmujmy się tym
..Najważniejsi jesteśmy w tej chwili my , czyli ja i Harry . Ale wy już z
pewnością się tego domyślacie . W takim razie , po co ja wam to tłumaczę ? Ehh..jestem
dziwna , ale to też już wam mówiłam ..
**Louis**
Muszę się wam do czegoś przyznać ..Ale ..Ciii ! Nie mówcie
nikomu ! Chcecie wiedzieć , co chcę wam wyjawić ?
Tak ? Okey ..przecież to jasne , że chcecie . Więc nie mogę
zasnąć ..Straszne , co nie ? Dobra . Jestem dziwny ..niestety macie rację . Ale
w sumie , ktoś musi być walnięty , by inni mieli wesoło . Taka prawda . Co by
tu , porobić ?
Zjeść marchewkę – jest
Zadzwonić do Eleanor – jest
Ubrać piżamę , tą w paski – jest
Spoko , wszystko z
mojej listy , zostało przez mnie wykonane .. To może , na przykład coś dopisać
? Tak . To będzie dobry pomysł . Więc , skupcie się teraz . Uwaga , uwaga !
Skupiliście się ? Dobra . Załóżmy , że tak . Do mojej jakże , cudownej listy
dopisałem jeden podpunkt . Teraz nie ma już na niej trzech , ale są cztery
punkty ! Cud , miód i maliny..Już spokój ! Teraz tak , na poważnie . Napisałem
jeszcze taki podpunkty :
Pójść do Liam’a – jest
Co prawda , jeszcze tego nie wykonałem , ale mam zamiar
wykonać go teraz . Tu i teraz . Dlaczego tu ? Bo znajduje się w tym samym
pomieszczeniu co ja , ale to szczegół ..Ściągnąłem słuchawki , bo właśnie słuchałem sobie muzyki
. Nawet nie zauważyłem , że u nas w pokoju przesiaduje Malik . Siedzą sobie
obydwoje i rozmawiają ..cwaniaki . Podeszłem bliżej nich i usiadłem na łóżku ‘współlokatora’
.
- Też nie możesz , spać ? – zapytał w pewnym momencie ,
Daddy Direction
- Taa- westchnąłem ciężko
- Ciekawe co robią , dziewczyny – odezwał się mulat
- Jakie dziewczyny ? – spytałem
- Nasze , idioto ! – odpowiedzieli równo
- Ja wiem , co robi Jessica – mruknąłem i zacząłem śmiesznie
ruszać brwiami , co rozbawiło moich przyjaciół – No co ? Przecież jest z Harry’m
, a on..- w tym momencie , głośno odchrząknąłem
- Lou , daj spokój . Nie zauważyłeś , że on się przy niej
zmienił ? – Li podniósł jedną brew do góry . A no , rzeczywiście ..Zmienił się
i to takiego Harry’ego , wolę . Cieszę się jego szczęściem , bo tak postępuje
prawdziwy przyjaciel..
** Następnego dnia , Jess**
Wyszłam z pod ciepłego prysznica i korytarzem powędrowałam
do pokoju , który dzielę z moim chłopakiem .
Po uchyleniu drzwi , weszłam do nie dużego pomieszczenia i
spojrzałam przed siebie . Na podwójnym , dużym łóżku , leżał uśmiechnięty od
ucha do ucha , loczek . Ciekawe co go tak , ucieszyło ..
- Czego się tak , szczerzysz ? – zapytałąm podnosząc jedna
brew i zakładając rękę na rękę .
- Mam dwa powody – odparł
- Jakie ?
- Pierwszy , bo zobaczyłem Ciebie – poruszał brwiami . A no
tak . Jestem w samym ręczniku .
- A drugi ? – spytałam , zaśmiewając się . Ten , podszedł
bliżej mnie . – Ale czekaj . Najpierw się ubiorę – dodałam odpychając go lekko
od siebie , ale jemu i tak te piękne , zielone oczka się zaświeciły .
- Mhmm- zamruczał mi do ucha i jednym zwinnym ruchem ręki ,
ściągnął ze mnie zielony ręcznik . Możliwe , że nie spodziewał się , takiego
widoku . A czemu ? Bo byłam w bieliźnie . Ha ! 1:0 dla mnie . – No ej , no ! –
oburzył się i zrobił naburmuszoną minę , pięciolatka który nie dostał lizaka od
mamusi . Wybuchnęłam śmiechem , podeszłam do walizki i wyjęłam z niej piżamę . Usiadłam na łóżku i ponowiłam pytanie :
- A drugi , powód ?
- A tak . Dzwoniła moja mama i powiedziała , że chce Cię poznać - uśmiechnął się lekko ..
C.D.N
***
Yeah ! Macie rozdział . : ) C'mon , C'mon ..KOMENTUJCIE ! Dla was to tylko chwila , a dla mnie motywacja do dalszego pisania ;3
Co najmniej 3 komentarze -->> Następny rozdział
Styles'owa ♥
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Rozdział 25.Dziękuję
*CZYTASZ - KOMENTUJESZ *
Czuję się tak ,
jakbym ją straciła . W sumie po części , jest to prawdą . Tylko dlaczego się
tak zmieniła ?
By zaimponować Josh’owi ? By przypodobać się jego kolegom ?
Tego oczywiście się nie dowiem ..jak na razie .
Może po naszym dzisiejszym , nieprzyjemnym spotkaniu ,
przemyśli sobie parę spraw i zmieni swoje nastawienie , jak i zachowanie . A co
najważniejsze , że znowu będzie dawną Sam’i . Lekko uchyliłam drzwi wejściowe do
domu babuni , po czym razem z Zayn’em weszliśmy do środka . W głębi mieszkania
, roznosił się już zapach polskich pierogów z serem . Jakoś teraz nie miałam na
nie , ochoty . Przywitałam się z wszystkimi , jednym machnięciem moją ręką i po
prostu ich ominęłam . Nie obchodziło mnie w tej chwili , nic . Najprawdopodobniej
w moim umyśle , kręci się jeszcze ‘ trauma’ , sami wiecie po czym . Minął jeden
,krótki moment , a ja już znajdowałam się w babcinym domku na drzewie .
Skuliłam się w kłębek i usiadłam po między miękkimi poduszkami , leżącymi
spokojnie na ziemi . Właściwie nie wiem na co czekałam , lub czego oczekiwałam
..
Dobra . To było dziwne , ale mogę powiedzieć , że również
mnie zaniepokoiło . Miałem zamiar pobiec za Jess , ale w ostatniej chwili ktoś
złapał mnie za nadgarstek . Odwróciłem się w stronę tego człowieka , który mi
wszystko utrudnił. O dziwo , przed mną stał Zayn .
- Możesz mnie puścić ? – zapytałem lekko podirytowany . Nosz
kurde ! Chcę biec za moją dziewczyną , ale on nie zamierza do tego dopuścić .
- Nie idź do niej ..- syknął . Dopiero teraz zorientowałem
się , że mój przyjaciel ma rozciętą , dolna wargę .
- Dlaczego ? – szczerze ? Nie rozumiałem go .. W prawdzie ,
nie będzie mi mówić co mam robić , a co nie !
- Wiem , że się martwisz , ale naprawdę nie masz o co . Ona
potrzebuje teraz być sama – odpowiedział mi , jednak ja zignorowałem jego słowa
. Wyszarpałem swoją dłoń z jego uścisku i ruszyłem w tym samym kierunku , co
dziewczyna . Wszedłem do porośniętego kwiatami ogrodu, ale nigdzie nie widziałem
Jessici .
Spojrzałem w górę i zobaczyłem drewniany domek na drzewie .
Pędem odszukałem drabinę i wszedłem na samą górę .. Zobaczyłem ją i momentalnie
moje serce , pękło na miliony , malutkich kawałeczków. Siedziała skulona pod
kolorową ścianą , a po jej policzkach
wąską linie , utworzyły słone łzy . Bez zastanowienia szybko do niej
podbiegłem i z całych moich sił , przytuliłem moją ‘ kruszynkę ‘ . .
- Skarbie , co się stało ? – szepnąłem tym samym , przekładając
kosmyk jej kasztanowych włosów , za ucho .
- Bo on ..ona – jąkała się i znowu wybuchneła płaczem . Nie
mogę .Nie mogę tak patrzeć na nią , gdy zalewa się łzami . Delikatnie uniosłem
jej podbródek dziewczyny , dając jej tym samym do zrozumienia , by dokończyła
to co zaczęła . – Byłam z Zayn’em na spacerze i spotkaliśmy Sam – w tym
momencie przerwała , ale przełknęła ślinę i kontynuowała . – Ona się zmieniła .
Cholernie zmieniła ..Chwilę potem , jakiś chłopak zaczął się do mnie
do..dobierać – zakończyła , a we mnie wręcz się gotowało . Na samą myśl o tym ,
że ten typ mógłby jej coś zrobić ..robi mi się nie dobrze ..
- Cii..już dobrze – położyłem głowę Jess na swoich kolanach
i wierzchem dłoni otarłem jej łzy z policzków . Powoli się uspokajała .
- Dziękuję – wyszeptała w pewnej chwili . Spojrzałem na nią
, zdezorientowanym wzrokiem .
- Za co ? – zapytałem , bawiąc się włosami dziewczyny .
Wiedziałem , że to lubi ..
- Za to , że jesteś – odpowiedziała cicho . Kąciki moich ust
, natychmiast powędrowały do góry . Ona jest taka słodka !
- Zawsze będę – dodałem od siebie . Lekko pochyliłem głowę i
złożyłem na malinowych ustach mojej dziewczyny , najbardziej czuły pocałunek ,
na jaki było mnie stać . Ona od razu go odwzajemniła , a ja się uśmiechnąłem .
Tą czynność uważam za najlepszą na świecie , ale tylko i
wyłącznie z nią ! Całowaliśmy się tak , jakby miałoby nas , coś rozdzielić .
Mogę stwierdzić , że nie mam jak najmniejszej ochoty się od niej , odrywać ..
- Kocham Cię – mruknąłem w jej lekko , rozwarte wargi .
- Kocham Cię – odpowiedziała mi tym samym , po czym równo zaśmialiśmy się . Delikatnie dotknąłem jej jasno różowego policzka i ponownie pogrążyliśmy się w bardzo długim , pocałunku ..
- Kocham Cię – odpowiedziała mi tym samym , po czym równo zaśmialiśmy się . Delikatnie dotknąłem jej jasno różowego policzka i ponownie pogrążyliśmy się w bardzo długim , pocałunku ..
'Kochaj sercem , a nie oczami '
' Ja ją kocham swoim sercem . Całe należy , do niej '
***
Wróciłam ! Cieszycie się ? Haha ..Macie jeden rozdział . Jeszcze jeden mam zapisany w zeszycie , ale dodam pod warunkiem , że ktoś skomentuje ten rozdział ..
Styles'owa ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)