poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 25.Dziękuję

*CZYTASZ - KOMENTUJESZ *

Czuję  się tak , jakbym ją straciła . W sumie po części , jest to prawdą . Tylko dlaczego się tak zmieniła ?
By zaimponować Josh’owi ? By przypodobać się jego kolegom ? Tego oczywiście się nie dowiem ..jak na razie .
Może po naszym dzisiejszym , nieprzyjemnym spotkaniu , przemyśli sobie parę spraw i zmieni swoje nastawienie , jak i zachowanie . A co najważniejsze , że znowu będzie dawną Sam’i . Lekko uchyliłam drzwi wejściowe do domu babuni , po czym razem z Zayn’em weszliśmy do środka . W głębi mieszkania , roznosił się już zapach polskich pierogów z serem . Jakoś teraz nie miałam na nie , ochoty . Przywitałam się z wszystkimi , jednym machnięciem moją ręką i po prostu ich ominęłam . Nie obchodziło mnie w tej chwili , nic . Najprawdopodobniej w moim umyśle , kręci się jeszcze ‘ trauma’ , sami wiecie po czym . Minął jeden ,krótki moment , a ja już znajdowałam się w babcinym domku na drzewie . Skuliłam się w kłębek i usiadłam po między miękkimi poduszkami , leżącymi spokojnie na ziemi . Właściwie nie wiem na co czekałam , lub czego oczekiwałam ..
**Harry**
Dobra . To było dziwne , ale mogę powiedzieć , że również mnie zaniepokoiło . Miałem zamiar pobiec za Jess , ale w ostatniej chwili ktoś złapał mnie za nadgarstek . Odwróciłem się w stronę tego człowieka , który mi wszystko utrudnił. O dziwo , przed mną stał Zayn .
- Możesz mnie puścić ? – zapytałem lekko podirytowany . Nosz kurde ! Chcę biec za moją dziewczyną , ale on nie zamierza do tego dopuścić .
- Nie idź do niej ..- syknął . Dopiero teraz zorientowałem się , że mój przyjaciel ma rozciętą , dolna wargę .
- Dlaczego ? – szczerze ? Nie rozumiałem go .. W prawdzie , nie będzie mi mówić co mam robić , a co nie !
- Wiem , że się martwisz , ale naprawdę nie masz o co . Ona potrzebuje teraz być sama – odpowiedział mi , jednak ja zignorowałem jego słowa . Wyszarpałem swoją dłoń z jego uścisku i ruszyłem w tym samym kierunku , co dziewczyna . Wszedłem do porośniętego kwiatami ogrodu, ale nigdzie nie widziałem Jessici .
Spojrzałem w górę i zobaczyłem drewniany domek na drzewie . Pędem odszukałem drabinę i wszedłem na samą górę .. Zobaczyłem ją i momentalnie moje serce , pękło na miliony , malutkich kawałeczków. Siedziała skulona pod kolorową ścianą , a po jej policzkach  wąską linie , utworzyły słone łzy . Bez zastanowienia szybko do niej podbiegłem i z całych moich sił , przytuliłem moją ‘ kruszynkę ‘ . .
- Skarbie , co się stało ? – szepnąłem tym samym , przekładając kosmyk jej kasztanowych włosów , za ucho .
- Bo on ..ona – jąkała się i znowu wybuchneła płaczem . Nie mogę .Nie mogę tak patrzeć na nią , gdy zalewa się łzami . Delikatnie uniosłem jej podbródek dziewczyny , dając jej tym samym do zrozumienia , by dokończyła to co zaczęła . – Byłam z Zayn’em na spacerze i spotkaliśmy Sam – w tym momencie przerwała , ale przełknęła ślinę i kontynuowała . – Ona się zmieniła . Cholernie zmieniła ..Chwilę potem , jakiś chłopak zaczął się do mnie do..dobierać – zakończyła , a we mnie wręcz się gotowało . Na samą myśl o tym , że ten typ mógłby jej coś zrobić ..robi mi się nie dobrze ..
- Cii..już dobrze – położyłem głowę Jess na swoich kolanach i wierzchem dłoni otarłem jej łzy z policzków . Powoli się uspokajała .
- Dziękuję – wyszeptała w pewnej chwili . Spojrzałem na nią , zdezorientowanym wzrokiem .
- Za co ? – zapytałem , bawiąc się włosami dziewczyny . Wiedziałem , że to lubi ..
- Za to , że jesteś – odpowiedziała cicho . Kąciki moich ust , natychmiast powędrowały do góry . Ona jest taka słodka !
- Zawsze będę – dodałem od siebie . Lekko pochyliłem głowę i złożyłem na malinowych ustach mojej dziewczyny , najbardziej czuły pocałunek , na jaki było mnie stać . Ona od razu go odwzajemniła , a ja się uśmiechnąłem .
Tą czynność uważam za najlepszą na świecie , ale tylko i wyłącznie z nią ! Całowaliśmy się tak , jakby miałoby nas , coś rozdzielić . Mogę stwierdzić , że nie mam jak najmniejszej ochoty się od niej , odrywać ..
- Kocham Cię – mruknąłem w jej lekko , rozwarte wargi .
- Kocham Cię – odpowiedziała mi tym samym , po czym równo zaśmialiśmy się .  Delikatnie dotknąłem jej jasno różowego policzka i ponownie pogrążyliśmy się w bardzo długim , pocałunku ..
'Kochaj sercem , a nie oczami '
' Ja ją kocham swoim sercem . Całe należy , do niej ' 

***
Wróciłam ! Cieszycie się ? Haha ..Macie jeden rozdział . Jeszcze jeden mam zapisany w zeszycie , ale dodam pod warunkiem , że ktoś skomentuje ten rozdział ..
Styles'owa ♥

1 komentarz:

Dodaj komentarz . To dla mnie bardzo ważne .!